- Czułam, że moim obowiązkiem jest opiekować się bezbronnymi stworzeniami narażonymi na dzisiejszą rzeczywistość, w której niestety spotykamy wiele okrucieństwa i znieczulicy na cierpienie innych – dodaje.
Jej przygoda w schronisku zaczęła się w 2013 roku, kiedy próbując poradzić sobie ze stratą bliskiej osoby, postanowiła wyleczyć zrozpaczoną duszę, spędzając tam czas ze zwierzętami.
- Czułam, że znajdę z tymi opuszczonymi zwierzakami wzajemne zrozumienie. Tak właśnie zostałam wolontariuszką i zaczęłam spędzać w schronisku każdą wolną chwilę – wyjaśnia Kasia. - Sprzątałam, wychodziłam z psami na spacery, karmiłam, starałam się promować każdego podopiecznego do adopcji, a czasem po prostu głaskałam, przytulałam lub tylko cichutko siedziałam w boksie i czekałam, aż przerażony pies mi zaufa... - wspomina początki swojego wolontariatu. Z czasem otrzymała propozycję pracy w schronisku na stanowisku opiekuna zwierząt.
- Mój dzień w schronisku się nie zmienił, zmieniła się tylko skala działania i wspierania zwierzaków. Nowe możliwości pozwoliły na organizację różnych akcji dla potrzebujących zwierząt, na spotkania edukacyjne promujące przyjaźń wobec zwierząt czy promocję schroniska i organizację zbiórek dla bezdomnych psów i kotów - opowiada Kasia.
Ta praca stała się jej pasją. Jakiś czas temu rozpoczęła nawet studia na kierunku technik weterynarii, aby jeszcze lepiej pomagać zwierzętom.
Sama przyznaje, że praca w schronisku nie należy do łatwych. - Wiele odwiedzających nas osób narzeka na hałas, nieprzyjemny zapach, zbyt wiele cierpienia dookoła. Często słyszę pytania "jak to Pani wytrzymuje?" "Pani się nie boi?" "Musi Pani je kochać..."- opowiada Kasia. Jej to jednak nie przeszkadza, kocha każdego ze swoich podopiecznych. - Każdy jest moim przyjacielem, któremu dziękuję za to, że mogłam go poznać. Każda z historii tych wspaniałych czworonogów mnie ubogaca i utwierdza w tym, że robię coś, co ma sens – podsumowuje kochająca zwierzęta Kobieta Chełma.
Portret Kasi Szynal powstał w ramach projektu fotograficznego "Kobiety Chełma". Jego autorką jest Anna Wójtowicz-Wnuk, która fotografuje i opisuje na swoim blogu "Five o`clock – fotografia po godzinach" ciekawe kobiety z naszego miasta i jego okolic. Zdradziła nam, że sesja w schronisku była dla niej jedną z najbardziej emocjonujących i wzruszających. Dzięki publikacji zdjęć Kasi i jej podopiecznych w Internecie dla kilku zwierzaków ze schroniska udało się znaleźć nowy dom.
Zachęcamy do odwiedzania Schroniska dla zwierząt w Chełmie oraz uczestnictwa w zbliżającym się Dniu Zwierzaka, który już w sobotę 21 września odbędzie się w parku miejskim. Będziecie mogli tam znaleźć nowego czworonożnego przyjaciela, ale też pomóc schronisku, przekazując dary i datki na rzecz jego podopiecznych.
Napisz komentarz
Komentarze