Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama Bank Spółdzielczy

Szkoła topiła pieniądze | Super Tydzień

Zamiast zatrudnić nauczyciela, podpisano umowę z zewnętrzną firmą, która wysyłała do szkoły swojego pracownika. Koszty takiej "współpracy"były średnio dwukrotnie wyższe, niż zwykłych lekcji z nauczycielem na etacie. W ten sposób latami drenowano budżet placówki.
Szkoła topiła pieniądze | Super Tydzień

Zmiana na stanowisku dyrektora SP w Wierzbicy spowodowała, że pewne sprawy ujrzały światło dzienne. W kilka dni po objęciu funkcji na biurko nowej dyrektor trafiła faktura wystawiona przez firmę świadczącą usługi edukacyjne, która ma swój najbliższy oddział w Lublinie.

- Zorientowałam się, że coś jest nie tak i zaczęłam sprawdzać. W umowie, którą podpisała poprzednia, wieloletnia dyrektorka szkoły, było napisane, że firma ta będzie świadczyć usługi edukacyjne w postaci wykładów, które poprowadzi lektor - mówi Marzanna Jakuta, nowa dyrektorka SP w Wierzbicy.

Jak szybko się okazało, usługi oświatowe były prowadzone również w SP w Święcicy. Czy wiedziały o tym ówczesne władze? Być może dyrekcja szkoły umowy nigdy nie pokazała w urzędzie gminy.

- Było to niezgodne z prawem oświatowym. Naukę przedmiotów powinien prowadzić nauczyciel zatrudniony w szkole na podstawie umowy mianowania lub umowy o pracę - wyjaśnia Jakuta.

Zewnętrzne firmy nie mogą realizować w szkołach podstawy programowej. Tymczasem proceder ten trwał od 2014 roku. Umowy były co roku podpisywane na nowo. Godzina lekcyjna kosztowała 78 zł 53 gr.

- To drenowało budżet również gminy. Za pieniądze, jakie płaciła szkoła firmie, można było zatrudnić dwóch nauczycieli. Podjęliśmy więc decyzję o rozwiązaniu umowy - mówi wójt gminy Bożena Deniszczuk.

Umowę, nie bez przeszkód, rozwiązano za porozumieniem stron. Dyrektorka szkoły musiała pojechać do Lublina, by wynegocjować zasady zakończenia współpracy. Od 1 czerwca nauczyciel "wynajmowany" od firmy już nie pracuje w SP w Wierzbicy.

- Tak nawiasem mówiąc, słyszałam, że był to bardzo dobry nauczyciel. Nie wiem, czemu nie został zatrudniony w szkole. Do końca roku zapewniliśmy uczniom zastępstwa. W przyszłym roku szkolnym  ktoś nowy będzie uczył tego przedmiotu - mówi wójt Deniszczuk.

Władze gminy liczą straty dla budżetu spowodowane wieloletnią, niekorzystną umową. Dyrektor szkoły Marzanna Jakuta nosi się z zamiarem zawiadomienia prokuratury. Pismo w tej sprawie ma już przygotowane.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama