Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Stachniuk Optyk

Kulturysta terrorysta | Super Tydzień

29-letni chełmianin, który niedawno zasłynął zdjęciami z treningu w więziennej celi, stanie niebawem przed sądem za rozbój z atrapą broni. Zastraszył 22-latka, zabrał mu zegarek i kluczyki do samochodu. Został zatrzymany podczas akcji jak z kryminalnego filmu. Antyterroryści wpadli do mieszkania na os. Kościuszki i wyprowadzili go stamtąd w kajdankach.
Kulturysta terrorysta | Super Tydzień

Do rozboju doszło 1 listopada ub.r. na ulicy Sienkiewicza w Chemie. 29-latek pił alkohol z trzema znajomymi. W pewnym momencie zaczepił przechodzącego mężczyznę. Celując bronią w jego stopy, straszył, że strzeli, jeśli nie kupi mu ładowarki do telefonu. Dał mu 100 złotych i posłał na  zakupy. Wystraszony mężczyzna wsiadł do samochodu i pojechał na stację benzynową. Bał się jednak wrócić do agresywnego mężczyzny, więc poprosił znajomego z restauracji, by zawiózł 29-latkowi ładowarkę i resztę pieniędzy.

22-latek postanowił pomóc koledze i pojechał pod blok przy ul. Sienkiewicza. 29-latek zamiast mu podziękować, wyjął broń i przekonująco "poprosił" o zegarek i kluczyki do auta. Chciał się też rzucić się na niego z pięściami. Całą akcję obserwował z daleka kolega 22-latka, ten sam, w którego imieniu tamten pełnił rolę doręczyciela przesyłki. Widząc, że jednak, że robi się groźnie, zadzwonił po policję.

Kryminalni szybko ustalili miejsce, gdzie przebywa rozbójnik. Ponieważ mógł być niebezpieczny, do działań zostali zaangażowani policyjni antyterroryści. Zatrzymali go w wynajmowanym mieszkaniu na osiedlu Kościuszki w Chełmie. Znaleźli u niego w domu wagę elektroniczną i śladowe ilości narkotyków.

Okazało się, że 29-latek był już notowany i odbywał kary pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu, wolności, życiu i zdrowiu oraz z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Następnego dnia został doprowadzony do prokuratury i przesłuchany. Decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Do zarzucanych mu czynów się nie przyznał.

O dziwo, poszkodowani mężczyźni podczas śledztwa stali się wyjątkowo pobłażliwi dla rozbójnika. Zeznali, że celował do nich z atrapy broni, że im nie groził i nie czują się pokrzywdzeni. Przekonywali, że ich wcześniejsze zeznania zostały źle zinterpretowane.

W międzyczasie okazało się jednak, że podejrzany o rozbój, osadzony w tymczasowym areszcie, miał dostęp, wbrew regulaminowi, do telefonu komórkowego. Mógł nie tylko wysyłać swoje zdjęcia z celi na portal społecznościowy, ale mógł także kogoś zastraszyć...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
KatzPodola 25.04.2019 09:43
Może warto zrobić kontrolę w zakładzie karnym?

Harry 24.04.2019 13:36
Właśnie daltego zeznali ze to atrapa ze to byl żart bo po wyjściu tego cymbała nie mieli by życia.

Reklamabaner boczny
Reklama
Reklama
Reklama