Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Drań poluje na bezbronne psy | Super Tydzień

Jeden zwierzak postrzelony z bliskiej odległości, drugiego wprost naszpikowano śrutem. Sprawcy tych tortur na bezbronnych zwierzętach wciąż pozostają bezkarni.
Drań poluje na bezbronne psy | Super Tydzień

O tej bulwersującej sprawie powiadomiła nas mieszkanka Krasnegostawu. Gdy opowiadała o losie dwóch psów, z trudem powstrzymywała łzy. Jeden ze zwierzaków został postrzelony w pierwszej połowie marca, gdy biegał po ogrodzonej posesji na osiedlu Kompozytorów.

- Nie ma możliwości, żeby mój pies wydostał się przez ogrodzenie i uciekł na ulicę. W dodatku jest bardzo ufny, więc sprawca nie miał problemu, żeby zrobić mu krzywdę. Dopiero po kilku dniach zorientowałam się, że pies ma paskudną ranę i ubytek mięśnia na łopatce. Po wizycie u weterynarza okazało się, że śrut przeszedł na wylot. Wszystko wskazuje na to, że ktoś strzelił do niego z bliskiej odległości. Pół roku wcześniej podobnie potraktowany został mój inny pies - opowiada pani Monika.

Krasnostawianka opowiedziała nam również o losie bezdomnego psa, który błąkał się w rejonie ul. Stokowej. Przez blisko miesiąc nikt nie mógł go złapać. Udało się to dopiero w nocy z 10 na 11 marca, po czym zwierzak trafił do lecznicy weterynaryjnej. Był bardzo wystraszony i zrobił się agresywny. Z tego powodu nikt nie chciał go przygarnąć. Niuniek trafił do schroniska i wydawało się, że jego dni są policzone. Niewiele brakowało, a podzieliłby los wielu agresywnych "bezdomniaków"

- Zabraliśmy go stamtąd po tygodniu. Na szczęście zaopiekowali się nim wolontariusze warszawskiej fundacji "Nadzieja dobermana". Dopiero tam się okazało, że w ciele Niuńka jest pełno śrutu. Do niego również ktoś strzelał, a przyczyną jego agresji był ogromny ból - dodaje krasnostawianka.

Nasza Czytelniczka postrzał swojego psa zgłosiła policji, ale sprawa została umorzona z powodu niewykrycia sprawcy.

- Chciałabym uczulić wszystkich posiadaczy zwierząt na to, co się wyprawia w naszym mieście. To się w głowie nie mieści, że nawet na własnym podwórku nie można czuć się bezpiecznie. Przecież równie dobrze celem tych zwyrodnialców mogły być dzieci. Ja osobiście boję się o mojego syna - mówi pani Monika.

Rzecznik krasnostawskich policjantów przypomina, że znęcanie nad zwierzętami jest karalne. Za szczególne okrucieństwo grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności.

- Każdy przypadek postrzelenia psów i znęcania się nad zwierzętami powinien być zgłaszany do najbliższej jednostki policji. Niestety, najczęstszym problemem jest to, że jedynym materiałem, jakim dysponujemy, są relacje zgłaszających nam takie przestępstwa i wykroczenia. Dlatego zawsze prosimy o przekazywanie wszystkich, nawet z pozoru błahych i nieistotnych informacji, które mogą naprowadzić funkcjonariuszy na trop potencjalnych sprawców - komentuje kom. Piotr Wasilewski, oficer prasowy KPP Krasnystaw.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama