Temat muru, który - jak mówią niektórzy - wykończył handel na targowisku, przewija się już od wielu lat, zarówno na sesjach rady miasta, jak i zebraniach rady osiedla. Do tej pory jednak, poza rozmowami, niewiele wydarzyło się w tej sprawie. Mieszkańcy postanowili więc po raz kolejny przypomnieć o murze - tym razem radnej Agnieszce Ostrowskiej.
- W pełni zgadzam się z argumentami sprzedawców targowiska, jak i okolicznych mieszkańców, że rozbiórka muru stworzyłaby otwartą przestrzeń dla handlu, umożliwiła utworzenie w tym miejscu dodatkowych punktów sprzedaży np. lokalnych produktów oraz wyznaczenie dodatkowych miejsc parkingowych - tłumaczy w interpelacji radna.
W leczeniu Niny pomagają... delfiny. Do kosztownej rehabilitacji może się włączyć każdy z nas [CZYTAJ]
Rada osiedla kilkakrotnie sygnalizowała ten problem, jednak ówczesnych władz miasta nie przekonała.
- Chcieliśmy, aby to targowisko nie było martwe. Jedną z propozycji, jak to zmienić, było właśnie zlikwidowanie muru. Prezydenci jednak negatywnie się na to zapatrywali - tłumaczy Monika Zaborek-Turewicz, przewodnicząca Rady Osiedla Zachód. - Nie wiem, jaki był zamysł stawiania tego ogrodzenia, czy chodziło o względy bezpieczeństwa, czy kwestie wizualne, jednak na pewno jestem za tym, żeby "ożywić " nasze targowisko osiedlowe. Obecnie handel odbywa się na działkach prywatnych, samochody wjeżdżają na kostkę i ją niszczą. Za chwilę będziemy mieli kolejny remont do wykonania.
Napisz komentarz
Komentarze