Nasz Czytelnik nie krył oburzenia tym, co zobaczył w lesie Borek w pobliżu ulicy Hrubieszowskiej:
- Ostatnio drzewa były wycinane na potęgę i wywożone w nocy - dodaje, nie kryjąc oburzenia. - Kiedyś były ogromne lasy, teraz robią się polany i łąki. Pytanie, jak to zatrzymać? Czy brakuje pieniędzy i prowadzona jest sprzedaż drzewa?
Jak przekazał pracownik Nadleśnictwa Chełm, prace w Borku są wykonywane zgodnie z planem urządzenia lasu i wytycznymi ministra środowiska.
- Na obszarze 5 hektarów odbywały się cięcia pielęgnacyjne związane z poprawą jakości drzewostanu i przede wszystkim z zapewnieniem bezpieczeństwa w lesie - wyjaśnia Jarosław Gwardiak, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Chełm. - Drzewa rosnąc i rozrastając się, zaczynają ze sobą konkurować, potrzebują więcej przestrzeni. Z biegiem lat te słabsze zaczynają również zamierać. Nasza praca polega na wyprzedzaniu procesu całkowitego wydzielania się drzew, które usychając i słabnąc, stają się niebezpieczne. Wycinamy drzewa chore i najsłabsze, minimalizując ryzyko wystąpienia zagrożeń dla osób poruszających się po lesie.
Długo oczekiwana inwestycja w gminie Rejowiec Fabryczny nareszcie dobiega końca. Jaka? [CZYTAJ]
Napisz komentarz
Komentarze