Temat wywiązał się podczas omawiania uchwały w sprawie przygotowania do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie chełmskiego aquaparku. Jeden z radnych zapytał wprost, czy chodzi o zalegalizowanie ogródka piwnego będącego częścią lokalu, który znajduje się w parku wodnym. Urzędnicy tłumaczyli, że zmiany dotyczą całego obszaru z tyłu budynku. Miasto wciąż ma nadzieję, że znajdzie się inwestor, który kupi ten teren i wybuduje równie atrakcyjny obiekt handlowy.
Jednak to temat sprzedaży piwa zdominował dyskusję na komisji porządku publicznego i inwentaryzacji mienia komunalnego. - Ogródki piwne przy parku wodnym to trochę dziwne. Młodzież przychodzi tam na lekcje wychowania fizycznego - zauważył radny Longin Bożeński.
- A czy na działkę z tyłu jest jakiś inwestor? - dopytywał radny Zdzisław Szwed.
- A mi się wydaje, że to dobry pomysł. Wiele osób może przyjść do lokalu i przecież nie tylko na piwo - stwierdziła radna. - Powinniśmy robić wszystko, aby przyciągnąć ludzi do aquaparku.
Na to oburzył się radny Bożeński: - Przykro mi, że koleżanka sądzi, iż ogródki piwne przyciągną tu ludzi.
Choć zdania na temat istnienia przy obiekcie sportowo-rekreacyjnym piwnego ogródka były podzielone, radni podjęli uchwałę w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania w pobliżu aquaparku.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze