Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Gm. Kraśniczyn: Dwa wyznania, wspólne świętowanie. Wielkanoc katolicka i prawosławna jest taka sama

Polsko-ukraińskie spotkanie integracyjne przy wielkanocnym stole. Takie było hasło wydarzenia kulinarnego, w którym udział wzięły panie z kół gospodyń wiejskich i uchodźcy z ośrodka stałego pobytu w Surhowie. W Domu Kultury w Kraśniczynie panowała prawdziwie rodzinna atmosfera.
Gm. Kraśniczyn: Dwa wyznania, wspólne świętowanie. Wielkanoc katolicka i prawosławna jest taka sama

Autor: Fot. UG Kraśniczyn

Spotkanie zorganizowały władze gminy we współpracy z przedstawicielami Lokalnej Grupy Działania „Krasnystaw PLUS” i Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego. Była degustacja potraw, śpiewy w dwóch językach, wystawa ikon i rękodzieła oraz zajęcia plastyczne dla dzieci.

- Chcieliśmy zintegrować lokalne środowisko i gości przebywających w Surhowie. W związku z tym narodził się pomysł zorganizowania wspólnego wielkanocnego spotkania kulinarnego. Koła gospodyń wykonały potrawy związane z tradycjami polskimi i rzymskokatolickimi. Panie z Ukrainy przygotowały natomiast takie specjały jak: barszcz ukraiński, pielmieni i gryczaki - mówi wójt gminy Monika Grzesiuk.

Ośrodek w Surhowie  

- Staramy się pomagać uchodźcom w różny sposób. Od samego początku wojny moje gospodynie z Czajek robiły kanapki, zupy, pierogi i woziły to na granicę w Zosinie. Teraz uczymy się rozmawiać i organizować obywatelom Ukrainy wolny czas, żeby przebywające w Surhowie kobiety i dzieci nie myślały cały czas o sytuacji na Ukrainie. Jednak niektóre osoby bardzo przeżywają to, co tam się dzieje. Dlatego nie za bardzo chcą angażować się w różne sprawy. Głównie czekają na wieści od swoich bliskich. Jedna z pań bardzo ucieszyła się, gdy otrzymała wiadomość, że jej brat żyje - opowiada Zofia Ciesielska-Steć, przewodnicząca Gminnej Rady KGW w Kraśniczynie.

W byłej szkole w Surhowie przebywa obecnie około 25 osób, a przygotowanych jest w sumie 40 miejsc. Budynek został dostosowany zgodnie z zaleceniami sanepidu. W łazienkach zamontowano dwa prysznice, a instalacja grzewcza przeszła dokładny przegląd. Gmina kupiła śpiwory, poduszki i koce. W salach pojawiły się łóżka polowe, które zostały przekazane przez Agencję Rezerw Materiałowych za pośrednictwem Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krasnymstawie.

- Uchodźców przyjmujemy od 8 marca. Pochodzą głównie ze wschodniej Ukrainy. Równolegle zainicjowaliśmy zbiórki wśród mieszkańców naszej gminy. Zaangażowaliśmy do pomocy pracowników urzędu gminy, jednostek organizacyjnych, strażaków, panie z kół gospodyń i mieszkańców. Wszyscy pracują jako wolontariusze. Nawiązaliśmy również współpracę z fundacjami i osobami prywatnymi, które przekazały dary rzeczowe lub wspomagają nas jako tłumacze - dodaje wójt Kraśniczyna.

 

 

Cerkiew stoi otworem

W gminie przebywa jeszcze około 75 uchodźców, którzy znaleźli schronienie w prywatnych domach. Wielu mieszkańców Wólki Kraśniczyńskiej, Starej Wsi, Brzezin i Bończy ma silne związki z Ukrainą - np. rodziny po drugiej stronie granicy. W ostatniej z tych miejscowości znajduje się jedyna w powiecie krasnostawskim parafia prawosławna, która sprawuje opiekę duszpasterską nad azylantami przebywającymi w różnych miejscach.

- Oprócz przebywających w Surhowie, miałem jeszcze kontakt z grupą uchodźców w Fajsławicach. Ponadto w kościele rzymskokatolickim w Krasnymstawie po raz pierwszy od wielu lat sprawowana była liturgia prawosławna. Udział w niej wzięły między innymi osoby mieszkające w prywatnych domach i kwaterach. Mimo sytuacji, jaka zmusiła ich do ucieczki z własnego kraju, uchodźcy szukają kontaktu z Bogiem i kościołem. Wiara nie zna granic, dlatego w naszej cerkwi mogą i chcą kultywować swoje tradycje. Pytają o dni i godziny nabożeństw, terminy poświęcenia pokarmów przed Wielkanocą i możliwość integracji z lokalną wspólnotą wyznaniową - mówi ksiądz mitrat Jan Łukaszuk, proboszcz Cerkwi Opieki Matki Bożej w Bończy.  

Święta w Wólce i Bończy

Rzymskokatolickie i prawosławne święta wielkanocne odbywają się czasami w tych samych dniach, a czasami różnica sięga nawet 5 tygodni. W tym roku prawosławni będą je obchodzili 24 i 25 kwietnia. W najbliższą niedzielę poświęcą gałązki wierzb na pamiątkę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Następnie w Wielki Czwartek w Bończy będzie sprawowana wieczorna jutrznia z czytaniem 12 perykop, czyli fragmentów Ewangelii Męki Pańskiej. W piątek w kaplicy w Wólce Kraśniczyńskiej o godz. 13 zaplanowana została wieczernia z wyniesieniem płaszczenicy, czyli ikony na płótnie, symbolizującej złożenie ciała Jezusa do grobu.

- Grób z płaszczenicą będzie stał od piątku do niedzielnego poranka. W tym samym miejscu w Wielką Sobotę odprawiona zostanie liturgia, po której nastąpi poświęcenie pokarmów. Po południu powtórzymy to w Bończy. Nabożeństwa świąteczne będą sprawowane o godz. 9, w niedzielę w Wólce, a w poniedziałek w naszej cerkwi - dodaje.

Wójt Monika Grzesiuk deklaruje, że zapewni transport dla uchodźców, aby mogli uczestniczyć w świętach prawosławnych. Informacje o uroczystościach religijnych zostały przekazane również do innych samorządów.

Czytaj także: Siostrzana miłość nie zna granic

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama