Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Chełm: Ukrainka z covidem odmówiła leczenia

Niemały kłopot miały chełmskie służby z obywatelką Ukrainy, która zasłabła na przystanku autobusowym przy ul. Rejowieckiej. Okazało się, że jest zakażona koronawirusem, ale na leczenie w Polsce nie wyraża zgody. Przez kilka godzin pilnowała jej policja i strażnicy graniczni. Cały czas czuwali też ratownicy medyczni.
Chełm: Ukrainka z covidem odmówiła leczenia

17 października kobieta wysiadła z busa z Warszawy na przystanku autobusowym przy ul. Rejowieckiej i czekała na transport na Ukrainę. W pewnym momencie źle się poczuła i zasłabła. Ktoś zawiadomił pogotowie. Stacja Ratownictwa Medycznego jest niedaleko, więc ratownicy szybko przybiegli na pomoc. Potem dojechała karetka pogotowia. Kobieta jednak nie chciała, by zabrano ją do szpitala. Po wymazaniu okazało się, że ma Covid-19. Odmówiła jednak leczenia ambulatoryjnego i umieszczenia w izolacji.

Ponieważ ratownicy byli bezradni, w sprawę zaangażowano sanepid i policję. Ukrainki nie można było pozostawić bez opieki, nie można też było jej zmusić do leczenia.

- Policjanci z zachowaniem reżimu sanitarnego czuwali nad jej bezpieczeństwem. Na miejscu była też straż graniczna i graniczne służby sanitarne – mówi kom. Ewa Czyż, oficer prasowa KMP w Chełmie.

Ratownicy medyczni kilka razy przyjeżdżali sprawdzać stan pacjentki, która z przystanku nie chciała się nigdzie ruszyć. Ostatecznie w porozumieniu z ministerstwem karetką covidową o godz. 23:00 została odwieziona na granicę. Stamtąd zabrał ją transport sanitarny z Ukrainy.

Czytaj też: Cała szkoła na nauczaniu zdalnym

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pan 26.11.2022 17:26
Bardzo dobrze niech to Ukraina dba o swoich obywateli.

Elka 25.11.2022 23:13
Pewnie biedna nie miała ubezpieczenia :( Dobrze zrobiła.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama