Do tej niecodziennej interwencji doszło w czwartek (5 sierpnia) w godzinach nocnych. Do dyżurnego chełmskiej komendy zgłosił się obywatel Rumunii, który chciał poinformować o niewłaściwym zachowaniu swojej żony. Stwierdził, że "kobieta coś kombinuje, bo zabrała jego dokumenty".
- Zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenie u policjanta, ponieważ wskazywało na to, że może być pod działaniem alkoholu. Funkcjonariusz się nie pomylił. Badanie alkomatem wykazało ponad półtora promila alkoholu w organizmie mężczyzny - mówi st. sierż. Angelika Głąb-Kunysz z KMP w Chełmie. - Na komendę przyjechał mercedesem. Autem do domu już jednak nie wrócił, ponieważ noc spędził w policyjnym areszcie.
Za jazdę samochodem po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 do 15 lat i obowiązkowe świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokość i od 5 do 60 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze