W domu dziecka w Tuligłowach, prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek NMP NP, mieszka około 50 dzieci w wieku od 2 miesięcy do 17 lat. Pomimo częściowego finansowania, placówka boryka się z niedoborami środków niezbędnych do zaspokojenia wszystkich potrzeb swoich podopiecznych.
- Kilka razy odwiedziliśmy ten dom dziecka i to skłoniło nas do podjęcia konkretnych działań na rzecz jego podopiecznych. Wierzymy, że wspólnymi siłami możemy stworzyć im bardziej przyjazne środowisko. Zachęcamy wszystkich do włączenia się w naszą inicjatywę - apeluje Wojciech Gałan, jeden z organizatorów akcji.
Podopieczni placówki pochodzą nie tylko z powiatu krasnostawskiego. Ze względu na przepełnienie placówek opiekuńczych w całym kraju, dzieci są kierowane tam, gdzie dostępne są wolne miejsca.
- Dofinansowanie nie wystarcza nam na wszystko... pieniędzy brakuje. Trafiają do nas dzieci, które często wymagają wizyt u okulistów czy innych lekarzy. Zapewniając dzieciom wizyty u specjalistów czy niezbędne dla nich terapie, brakuje nam pieniędzy na inne rzeczy. Niestety, ale tak to u nas wygląda - mówi siostra Bożena, dyrektor jednej z placówek w Tuligłowach.
Siostra Bożena zwraca uwagę na to, że placówka z wdzięcznością przyjmuje wszelkie darowizny. Radość dzieci oraz wdzięczność opiekunów są najlepszym dowodem na to, jak bardzo potrzebne jest takie wsparcie.
- Serce nam się raduje na każdą formę wsparcia, obecnie najbardziej potrzebujemy ubrań dla dzieci w każdym wieku oraz pościeli. Z radością przyjmiemy także artykuły spożywcze (makarony, kasze, cukier, mąkę itp.) oraz artykuły higieniczne dla dzieci (płyny do kąpieli, szampony, oliwki, balsamy, pampersy, chusteczki nawilżane, a także dezodoranty czy perfumy dla starszych podopiecznych). Oczywiście dzieci ucieszą się z zabawek i słodyczy - wymienia siostra Bożena.
Organizatorzy zbiórki informują, że ubrania, zabawki, gry planszowe nie muszą być nowe, lecz w stanie bardzo dobrym lub dobrym. Placówka potrzebuje także środków do sprzątania: płynów do mycia podłóg, mleczka do czyszczenia. Ze względu na pobyt malutkich dzieci jest także duże zapotrzebowanie na mleko w proszku, suplementy i witaminy dla dzieci.
- W zbiórkę może włączyć się każdy, z chęcią odbierzemy darowiznę i zajmiemy się dostarczeniem jej do placówki. Niedługo odbywać się będą licytacje na Facebooku, w ten sposób także będzie można wesprzeć podpieczonych. Bardzo nas cieszy, że w akcję włączyło się miasto Rejowiec, a także Niepubliczne Przedszkole Integracyjne Arka Przyszłości przy ulicy Zachodniej - mówi Wojciech Gałan.
Organizatorzy zbiórki proszą wszystkich zainteresowanych pomocą dzieciom z placówki w Tuligłowach o kontakt pod numerami telefonów: 511 175 137 lub 781 696 334. Dary można przynosić do Niepublicznego Przedszkola Integracyjnego Arka Przyszłości przy ulicy Zachodniej oraz do naszej redakcji (Lubelska 31) w godzinach 8-15.
- Każda pomoc to dla nas nieocenione wsparcie. Z góry dziękujemy za przekazane rzeczy. To niesamowite, jak wiele jest osób o dobry sercu - mówi ze wzruszeniem siostra Bożena.
Organizatorami akcji są: Wojciech Gałan, Kamil Bańka, Łukasz Pawlas, Dawid Ożóg, Kamil Sabarański. Zbiórka trwa do 13 grudnia.
Mamy nadzieję, że dzięki wspólnym działaniom, choć na chwilę uda nam się wprowadzić do życia dzieci więcej radości i uczynić ich codzienność bardziej barwną. Liczymy na pomoc naszych Czytelników, bo jak wiadomo - nie każdy bohater nosi pelerynę.
Obecnie w placówce rozpoczął się remont łazienki. Dom dziecka można także wesprzeć w formie finansowej, dokładając swoją cegiełkę do trwającej właśnie inwestycji.
Napisz komentarz
Komentarze