Mieszkaniec gminy, który w pobliżu budowy porusza się praktycznie codziennie, w rozmowie z nami stwierdził, że „tylko szkoda pieniędzy”. Jego zdaniem budowlańcy realizują nie poważną inwestycję, a zwykłą „fuszerkę”, sypiąc do podbudowy ścieżki wszystko, tylko nie odpowiedni materiał. Na przesłanych przez pana Marka zdjęciach widać glinę, organiczne szczątki, jakieś druty i odpady budowlane. To wszystko stanowić ma podbudowę przyszłej ścieżki. Nawet laik jest sobie stanie wyobrazić, że jakość wykonanych prac, może być, oględnie rzecz ujmując, słaba, a ścieżka rozejdzie się po pierwszej zimie. Szkoda, ponieważ na inwestycję gmina przeznaczyła w sumie niespełna 5 mln zł.
- „Wielokrotnie alarmowaliśmy, jako mieszkańcy, władze gminy. Proszę mi wierzyć - nikt nie reaguje. Kierownik referatu budowlanego nie ma nadzoru nad inwestycją. Inspektor nadzoru twierdzi że wszystko jest ok. Brak organizacji ruchu przy blokowaniu drogi wojewódzkiej. Dzieci aż strach zostawiać na przystanku autobusowym. Drzewa poobdzierane z kory – niszczą je przejeżdżające i pracujące na miejscu maszyny. Gdyby mogli, to by je pewnie pościnali. Samochodem jeździć teraz to jakaś gehenna. Pojazdy wykonawcy są zaparkowane w wielu różnych miejscach i blokują drogę. Narzekają też rolnicy. Zniszczone są niektóre uprawy polowe, szczególnie zboże ozime, które zaczęło ponownie okres wegetacji. Zjazdy z drogi również są zniszczone, a za zjazdy odpowiadają mieszkańcy, więc jesteśmy stratni” (pis. oryg.) - czytamy w przesłanej do nas korespondencji.
O niepokojące mieszkańców problemy pytaliśmy wójta Dariusza Ćwira już ma początku marca tego roku. Z informacji, jaką wtedy otrzymaliśmy od włodarza samorządu, można wnosić, że wszystko przebiega zgodnie z planem i sztuką budowlaną. Jego zdaniem nie ma więc powodów nie niepokoju.
- Inwestycję realizujemy w ramach dofinansowania, jakie otrzymaliśmy z rządowego funduszu Polski Ład. Informacja o pracach i kwocie dofinansowania – niespełna 4 900 000 zł – dostępna jest w Sawinie, w ciągu ścieżki rowerowej. Takie ustawienie tablicy zgodne jest z przepisami prawa – wyjaśnił nam wójt Dariusz Ćwir.
Jeśli chodzi o zakres prac, to obejmuje on następujące zadania: roboty przygotowawcze (roboty pomiarowe, usunięcie zakrzaczeń), roboty ziemne (wykopy, przepusty, podsypka, zagęszczenie i profilowanie podłoża), roboty brukarskie (ułożenie kostki brukowej obrzeży i krawężników), wykonanie nawierzchni bitumicznej, oznakowanie pionowe i poziome oraz roboty wykończeniowe (ustawienie barierek, inwentaryzacja geodezyjna).
- Wielokrotnie prosiliśmy wykonawcę o to, aby minimalizował ryzyko występowania jakichkolwiek zakłóceń w rejonie budowy i by była ona jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców. Jeśli jednak pojawiły się obiekcje, to oczywiście zweryfikujemy te doniesienia. Rozumiem obawy wynikające z braku informacji czy inne utrudnienia. Zapewniam, że komunikacja z posesjami ulegnie poprawie. Postaramy się też rozwiązać inne, bieżące problemy – usłyszeliśmy wcześniej od wójta gminy Sawin.
Zdaniem władz nowa ścieżka pozwoli lepiej skomunikować najpiękniejsze, turystyczne zakątki naszego regionu. Ma ułatwić dostęp do takich atrakcji, jak Chełmski Park Krajobrazowy czy Chełmski Obszar Chronionego Krajobrazu, a także miejsc pamięci narodowej.
O opinię w tej sprawie poprosiliśmy i teraz, jednak nasze próby uzyskania jakichkolwiek informacji zakończyły się niepowodzeniem. Nie otrzymaliśmy z urzędu żadnej odpowiedzi.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze