Śmierć zamiast krat

Do jednego z nich doszło w 8 marca 2015 r. 47-letni mężczyzna z gminy Sawin, osadzony w tymczasowym areszcie, powiesił się na pasku w celi Zakładu Karnego w Chełmie. Zdesperowany mężczyzna wykorzystał moment, gdy współosadzeni z jego celi byli na spacerniaku. 47-latek najwyraźniej nie mógł się pogodzić z nową sytuacją, w jakiej się znalazł po aresztowaniu i zacisnął pasek wokół szyi... Znalazł go oddziałowy z więzienia i odciął. Pogotowie natychmiast zabrało go do szpitala. Mimo starań lekarzy pracujących na OIOM-ie, 10 marca po godzinie 13, zmarł w wyniku nieodwracalnych zmian, jakie spowodował u niego ten desperacki krok. Na mężczyźnie ciążył zarzut znęcania się nad małżonką i zmuszania jej do współżycia.

Zobacz też: Seks za cukierki?

Natomiast 46-latek z Chełma w nocy z 6/7 stycznia 2014 r. powiesił się w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych chełmskiej komendy. Był podejrzany o dokonanie dzień wcześniej, wspólnie z 21-latką, rozboju na 28-letnim kumplu, z którym w nocy imprezowali. Policjant pełniący służbę w PdOZ podczas monitorowania celi zauważył leżącego na podłodze 46-latka. Podjęta natychmiast przez funkcjonariuszy reanimacja, kontynuowana przez załogę karetki pogotowia, nie przyniosła rezultatu.

- We wrześniu 2016 r. samobójstwo w celi popełnił także 43-latek z Polski, który odbywał karę w chełmskim więzieniu - mówi Andrzej Lebiedowicz, zastępca szefa chełmskiej prokuratury.

Obecnie w polskich zakładach karnych i aresztach śledczych przebywa ponad 73 tys. osadzonych. Dochodzi w nich do ok. 200 prób samobójczych rocznie. W tym roku samobójstwo popełniło 15 więźniów.