- Moja sąsiadka zdradziła mi, że jej ojciec dostał pilne wezwanie do garnizonu. Podobno wszyscy terytorialsi mają się tam stawić - tłumaczyła pod koniec ubiegłego tygodnia nasza Czytelniczka. - Ludzie boją się, że rząd chce przy pomocy wojska walczyć z protestującymi, bo po co mieliby gromadzić w jednostce tyle ludzi?
Piątek, 30 października był pierwszym dniem w dotychczasowej blisko czteroletniej historii Wojsk Obrony Terytorialnej, kiedy wszyscy żołnierze formacji otrzymali wezwania do natychmiastowego stawiennictwa w swoich jednostkach. Jak tłumaczy rzecznik lubelskiej brygady, stawiennictwo żołnierzy zostało wcześniej zaplanowane, nie było w tym nic niezwykłego.
- Powodem wezwania była potrzeba uzupełnienia wybranych kompetencji przez cały stan osobowy oraz dokonanie synchronizacji działań we wszystkich liniach wysiłku operacji pod hasłem "Trwała odporność do końca 2020 roku" - wyjaśnia kpt. Damian Stanula, oficer prasowy 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Resort obrony narodowej planował, że jeśli zostanie przekroczony próg 20 tys. zachorowań dziennie, uruchomione zostaną dodatkowe siły do wsparcia działań przeciwepidemicznych. Zgodnie z wytycznymi dowództwa WOT ze stawiennictwa zostali zwolnieni żołnierze zatrudnieni w systemie ochrony zdrowia, komunikacji miejskiej, transporcie międzynarodowym oraz druhowie OSP zaangażowani w działania przeciwkryzysowe.
- Łącznie do jednostek WOT, oprócz ponad 2 220 żołnierzy dzisiaj zaangażowanych w operację, przybyło dodatkowo 19 503 żołnierzy, co stanowi 84 proc. stanów osobowych. Należy podkreślić, iż stawiennictwo na planowane szkolenia żołnierzy (organizowane w dni wolne) w latach 2017-2019 kształtowało się na poziomie statystycznym od 88 do 95 proc. żołnierzy - dodaje kpt. Stanula.
Do godzin popołudniowych 1 listopada żołnierze WOT szkolili się w jednostkach wojskowych pod kątem kompetencji, które zostaną wykorzystane w działaniach przeciwkryzysowych. Były to szkolenia medyczne, przeciwepidemiologiczne, ale też z topografii wojskowej na potrzeby zwiększonego zaangażowania w monitoring kwarantanny.
Żołnierzom WOT wydano do całodobowej dyspozycji niemal 2 000 plecaków medycznych. Otrzymali je ci, którzy posiadają kompetencje co najmniej na poziomie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Mogą używać ich w domu, pracy oraz w czasie innych czynności codziennych np. w szkole, sklepie oraz innych miejscach.
Napisz komentarz
Komentarze