Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Bank Spółdzielczy

Koronawirusowa afera w Hańsku

W minioną sobotę wieczorem w chełmskim szpitalu zmarła 89-letnia mieszkanka gminy Hańsk zakażona koronawirusem. Jakby tego było mało, wśród mieszkańców tej gminy wybuchła afera, że na COVID-19 chorują przedszkolanki, a dyrektorka jednostki nie zamknęła przedszkola. Atmosferę podgrzewają dodatkowo doniesienia o tym, że nie wszyscy przestrzegają zasad kwarantanny.
Koronawirusowa afera w Hańsku

89-latka jest drugą ofiarą pandemii w powiecie włodawskim i drugą z tej samej gminy. Jak podała w komunikacie rzeczniczka wojewody lubelskiego, kobieta miała choroby współistniejące. W połączeniu z koronawirusem okazały się dla niej śmiertelne.

Zakażonych w gminie Hańsk przybywa z dnia na dzień. Epidemia "wdarła się" też do miejscowej szkoły. W ubiegłym tygodniu sanepid ogłosił ognisko koronawirusa w przedszkolu. Pozytywny wynik testu uzyskały trzy przedszkolanki. Na szczęście wszystkie czuły się na tyle dobrze, że nie musiały być hospitalizowane. Przebywały w izolacji domowej. Czwarta była w kwarantannie, bo wynik dodatni miał jej mąż.

- Trzy panie już dwa lub trzy tygodnie temu poszły na zwolnienie chorobowe, nikogo o niczym nie informując. Zastanawialiśmy się nawet, czy nie wzięły L4 dlatego, że bały się pracować w czasie epidemii, ale kilka dni temu poinformowały, że są chore. Przeanalizowaliśmy sytuację i wszystko wskazuje na to, że poszły na zwolnienie po tym, jak tylko dowiedziały się o tym, że miały kontakt z osobą zakażoną – tłumaczy wójt Marek Kopieniak.

- Pierwsza pani poszła na zwolnienie lekarskie 5 października, druga dzień później, a trzecia kolejnego dnia. Nie poinformowały mnie jednak o przyczynach. Z kolei 12 października czwarta pani poczuła się źle. Wykonała badanie i 16 października poinformowała mnie, że jest zakażona koronawirusem. Jeszcze tego samego dnia przeanalizowaliśmy, z kim mogła mieć kontakt. Sanepid skierował na kwarantannę niewielką grupę dzieci. Zakończyła się ona w poniedziałek 19 października o północy – wyjaśnia dyrektor Szkoły podstawowej i Przedszkola w Hańsku Barbara Wilgocka. - Dopiero w sobotę, 17 października o dodatnim wyniku zawiadomiły mnie dwie panie, które poszły na zwolnienie na początku miesiąca. Trzecia powiedziała mi, że jest w kwarantannie. Dlaczego tak późno o tym mnie poinformowały? Nie wiem. Powinny były mi powiedzieć – dodaje.

Jednak to dyrektorce oberwało się za tę sytuację. Ludzie zaczęli zarzucać jej, że zamiast zamknąć przedszkole ukrywa informacje o chorobie swoich pracownic i przyczynia się do rozprzestrzeniania zachorowań.

- Przedszkolanki, które poszły na zwolnienie od 5 do 7 października powinny były zawiadomić mnie od razu o przyczynach swojej absencji. Wówczas moglibyśmy inaczej zareagować. W dniu, kiedy mnie poinformowały, nie było już podstaw do kierowania na kwarantannę dzieci, z którymi miały kontakt, bo od ich ostatniego spotkania minęło ponad 10 dni. Nie miałam też podstaw do tego, aby zamknąć przedszkole, wprowadzając zdalne nauczanie – przekonuje pani dyrektor.

Niektórych mieszkańców Hańska irytuje zachowanie tych, którzy będąc w kwarantannie nie przestrzegają jej zasad. - Sam byłem świadkiem, jak jeden z mieszkańców, chwilę po tym, gdy odwiedzili go policjanci, aby sprawdzić, czy siedzi w domu, wsiadł do samochodu i gdzieś pojechał. Przez takie zachowanie może zarazić wiele innych osób. Ktoś może przez to umrzeć – informuje z kolei jeden z naszych czytelników.

- Żadnego takiego sygnału nie otrzymaliśmy, ale uczulimy policjantów, aby mieli to na uwadze – mówi Bożena Szymańska z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
XYZ 12.02.2023 17:42
Lekarz powinien surowo za to odpowiedzieć skoro wydawał L 4 Na tego lekarza są od dawna skargi przez sanitariuszy którzy hospitalizowali osoby chore na covid które były wcześniej badane przez tego lekarza który nie stwierdzał u nich covid 19 Lekarz powinien mieć zakaz wykonywania tego zawodu bo tylko on wyłącznie z braku profesjonalizmu odpowiada za to czemu nikt dokładnie tego nie zbada czy musi być więcej ofiar śmiertelnych.

Xyz 12.02.2023 17:36
Lekarz powinien za to surowo odpowiedzieć skoro wydawał zwolnienia on jest niekompetentny powinien mieć zakaz wykonywania zawodu od dawna są na niego skargi sanitariuszy którzy wozili do szpitala chorych na covid których wcześniej badał lekarz nie stwierdzając u nich choroby to jest karygodne dlaczego tego nikt dokładnie nie zbada.

Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama