Wyrok zapadł 13 października. Nie jest jeszcze prawomocny. Skazanemu przysługuje odwołanie. Sędzia uznał, że mężczyzna jest winny doprowadzenia znajomej do obcowania płciowego, wykorzystując jej stan bezradności.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu pod koniec lutego tego roku. Mężczyzna do zarzucanych mu czynów od początku się nie przyznaje, twierdząc, że uprawiał seks z kobietą za jej zgodą.
Do zdarzenia doszło nad ranem 29 września ub. r. Kobieta dzień wcześniej spotkała się ze znajomymi w jednym z lokali w Chełmie. W pewnym momencie dosiadł się do nich podejrzany i po jakimś czasie wszyscy poszli do jej mieszkania. Tam dalej imprezowali.
Około godziny 5 kobieta poczuła się zmęczona i poszła spać do sypialni. Pamięta, że położyła się w ubraniu. Miała na sobie bieliznę, koszulkę i spodnie. Około 6 przebudziła się i poczuła, że leży na niej nowo poznany mężczyzna. Był nagi od pasa w dół. Wykorzystując to, że twardo spała, zaspokajał swe seksualne żądze.
Zrzuciła go z siebie, a on jakby nigdy nic wstał, ubrał się i poszedł do łazienki. Zszokowana kobieta uciekła do drugiego pokoju, gdzie spali znajomi i się rozpłakała. Potem zadzwoniła na policję i powiedziała, że 24-latek wykorzystał ją, gdy spała nietrzeźwa. Wszczęto śledztwo.
Podejrzany 30 września ub. r. został zatrzymany. Najpierw był pod dozorem policji, później środek zapobiegawczy wobec niego uchylono. Choć do zarzucanych czynów się nie przyznał, śledczy nie uwierzyli w jego tłumaczenia. Stanął przed wymiarem sprawiedliwości.
Napisz komentarz
Komentarze