Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Stachniuk Optyk

Zapomniała wpłacić, a została posądzona o przywłaszczenie

- Proszę zająć się sprawą przywłaszczenia pieniędzy przez panią sołtys. Gmina próbuje zamieść temat pod dywan - napisał w mailu do redakcji mieszkaniec Wereszczyna. - Nie traktujemy tego jako celowe działanie. Pani sołtys wszystko nam wyjaśniła i została upomniana – tłumaczy wójt Tomasz Antoniuk.
Zapomniała wpłacić, a została posądzona o przywłaszczenie

Przed około dwoma tygodniami część mieszkańców Wereszczyna otrzymała wystawione przez urząd gminy wezwania do uregulowania zaległej opłaty za odbiór śmieci. W przypadku niedokonania wpłat sprawa miała zostać skierowana do komornika. Ludzie się oburzyli, bo jak się okazało, opłaty dokonywali na bieżąco u swojej sołtyski.

- Wszyscy, którzy otrzymali wezwania, mieli pokwitowanie dokonanej wpłaty wystawione przez panią sołtys. Po interwencji mieszkańców w urzędzie gminy okazało się, że to pani sołtys nie wpłaciła pieniędzy na konto bankowe samorządu. Po interwencji wójta, pieniądze oddała, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami pan wójt powinien złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Tak się jednak nie stało – pisze autor maila.

Zapytaliśmy wójta Tomasza Antoniuka o wyjaśnienia. Potwierdził, że taki incydent zaistniał. Wezwał sołtyskę na dywanik, ale po wysłuchaniu stanowiska nie dopatrzył się celowego działania z jej strony, polegającego na przywłaszczeniu pieniędzy.

- Pani sołtys przyznała, że zapomniała wpłacić pieniądze na konto gminy, ale niezwłocznie uregulowała należności. My zaś wycofaliśmy roszczenia wobec mieszkańców. Nie traktujemy tego jako celowe działanie, a raczej zaniedbanie obowiązków wynikające z braku administracyjnego doświadczenia. Otrzymała upomnienie i nie widzę powodów, aby kierować sprawę do prokuratury. Takie rzeczy w przeszłości się zdarzały, choć nie powinny, ale były to sprawy na mniejszą skalę. W tym wypadku chodziło o zaległości z dwóch lub trzech miesięcy - przekonuje wójt Antoniuk.

O komentarz zapytaliśmy również samą zainteresowaną.

- Jakie przywłaszczenie? Takiej kwoty? - nie kryła oburzenia sołtys Elżbieta Klepacka. - To było nieterminowe rozliczenie z dwóch miesięcy. Wynikało z tego, że trochę chorowałam, potem zapomniałam o obowiązku dokonania wpłaty. Przez wójta zostałam upomniana, a ludzi przeprosiłam. Zdaję sobie sprawę, że ktoś może być rozgoryczony tą sytuacją, ale nie rozumiem, kto i dlaczego zarzuca mi przywłaszczenie. Nic takiego nie miało miejsca – zapewnia sołtyska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama