Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Jak się rolnik z rolniczką dobierze sukces murowany

W województwie są najlepsi w swoim fachu. Karolina i Michał Sawiccy z Józefina zdobyli I miejsce w konkursie "Rolnik z lubelskiego 2020" w kategorii produkcja roślinna.
Jak się rolnik z rolniczką dobierze sukces murowany

Autor: Fot. archiwum prywatne

Można powiedzieć, że Sawiccy trochę sami się wypromowali. Pani Karolina była starościną na dożynkach wojewódzkich. Od słowa do słowa, organizatorzy podpowiedzieli jej, że jest taki konkurs w sam raz dla młodych i zdolnych rolników. Wraz z mężem zdecydowali, że spróbują sił.

- W tym roku konkurs był dosyć nietypowy. Nikt nie odwiedzał gospodarstw ze względu na pandemię. Sami wykonaliśmy prezentację i wraz z informacją o gospodarstwie przesłaliśmy do urzędu marszałkowskiego - mówi Michał Sawicki.

W ten sposób, przez żaden urząd nietypowane gospodarstwo, znalazło się wśród 53 uczestników konkursu. Zwycięstwo było ogromnym zaskoczeniem.

- Jesteśmy małżeństwem z sześcioletnim stażem. Zarówno żona, jak i ja, pochodzimy ze środowiska rolniczego. Reprezentujemy już trzecie pokolenie, które pracuje na roli. W tym kierunku też się kształciliśmy - dodaje Michał.

Państwo Sawiccy, biorąc ślub, połączyli nie tylko swoje siły, zainteresowania związane z gospodarowaniem na roli, ale też ziemie. Obecnie uprawiają 200 hektarów, z czego 150 hektarów to ich własność. Mają też dwoje małych dzieci - 3-letnią Helenkę i 5-letniego Franciszka. Z powodzeniem łączą życie domowe z zawodowym.

Gospodarstwo zwycięzców konkursu specjalizuje się w uprawie m.in. pszenicy, rzepaku oraz buraków cukrowych. Wyróżnia się na tle innych konkursowych gospodarstw nowoczesną technologią uprawy i siewu oraz nawożenia. Prawdopodobnie Sawiccy są prekursorami uprawy pasowej w naszym regionie. Oznacza to, że grunt uprawiany jest podczas jednego przejazdu maszyny. Pozwala to na głębokie spulchnienie wąskiego pasa gleby. 

- Z angielskiego "strip till" to uprawa ekonomiczna, ponieważ jednym przejazdem wykonujemy wiele zabiegów tj: spulchnianie gruntu, napowietrzanie gruntu, wysiew nawozu, zagęszczanie gleby, wysiew rośliny oraz wyrównanie powierzchni ziemi - wyjaśnia gospodarz.

- Dzisiaj nasze gospodarstwo w całości jest uprawiane tą technologią - podkreślają  małżonkowie.

Poszukując odpowiedniego sprzętu napotkali problem związany z zapotrzebowaniem na dużą moc ciągnika. Zmuszeni byliśmy kupić maszynę o większej mocy. Wtedy pojawił się pomysł na wyprodukowanie agregatu typu strip-till dla małych i średnich gospodarstw.

- Razem z kolegą, Pawłem Pietrzakiem, obecnie już wspólnikiem, stworzyliśmy markę „NoTiller”. Maszyny są tak zaprojektowane, aby ciągnik o mocy 150 KM mógł poradzić sobie z pracą. W ofercie mamy bronę mulczową „Sprinter” oraz agregat strip-till „Multi”. W trakcie testów jest nowy głębosz. Tymi maszynami wykonujemy również usługi - dodaje Michał.

Maszyny pracujące w technologii uprawy pasowej są bardziej przyjazne środowisku niż tradycyjne urządzenia. Wykorzystują mniej energii, dzięki czemu rolnik oszczędza paliwo i własny czas. Koncepcja takiej uprawy pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. W Europie staje się coraz bardziej znana i doceniana.

- Nasze maszyny są wielozadaniowe i cieszą się dużym powodzeniem. Za ich pomocą właściwie można posiać dowolną roślinę - zapewnia zwycięzca konkursu.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Dorota 12.10.2020 13:54
Super,gratuluję!!!

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama