- 45-letni mieszkaniec Chełma jeszcze w piątek znalazł na polu w Stołpiu niewybuch. Zamiast zawiadomić o tym służby, wziął go ze sobą do domu. W sobotę natomiast przyjechał pod siedzibę jednostki z niewybuchem w bagażniku i skontaktował się z dyżurnym NOSG – mówi Ewa Czyż, rzecznik KMP w Chełmie. - Na miejsce został skierowany patrol saperski, który przejął znalezisko i zneutralizował zagrożenie.
Mężczyzna swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem wywołał również spore zamieszanie na ulicach. Patrol policji zablokował wjazd na ul. Trubakowską, zarówno od strony ul. Lubelskiej, jak i ul. Metalowej. Również przechodniom nie można było zbliżać się do jednostki NOSG, przed którą stał samochód z niewybuchem.
Mimo realnie groźnej sytuacji, mieszkańcom okolicznych domów humor dopisywał. Jedni mówili, że widząc tyle służb, spodziewali się blokady z powodu wizyty prezydenta Dudy lub innej ważnej osobistości. Inni myśleli, że to wypadek lub przebudowa drogi.
Skończyło się na strachu, ale 45-latka mogą nie ominąć poważne konsekwencje za skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. Jakie? To okaże się dopiero po wyjaśnieniu wszystkich okoliczności tego zdarzenia oraz ocenie niebezpieczeństwa, na jakie naraził innych.
Napisz komentarz
Komentarze