Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama

Skazany za śmiertelne ciosy nożem

Na 15 lat więzienia skazał sąd 68-latka, oskarżonego o zabójstwo. Jak ustalili śledczy, podczas domowej awantury zadał swojemu siostrzeńcowi kuchennym nożem 11 ciosów. Potem narzędzie zbrodni dokładnie umył i schował do szuflady. 50-latek wykrwawił się na śmierć.
Skazany za śmiertelne ciosy nożem

Wyrok sądu zapadł 24 września i nie jest jeszcze prawomocny. 68-latek, decyzją sądu, nie będzie mógł się ubiegać o warunkowe przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po odsiedzeniu 12 lat. Chełmska prokuratura skierowała do sądu wniosek o uzasadnienie wyroku. Po jego analizie będzie wiadomo, czy złoży apelację. Za zabójstwo groziło mężczyźnie do 25 lat więzienia.

Akt oskarżenia w tej sprawie śledczy skierowali do sądu pod koniec lipca ubiegłego roku. Odbyło się sześć rozpraw. 68-letni mieszkaniec ul. Rolniczej w Chełmie odpowiadał przed sądem za zbrodnię, jakiej dokonał 23 listopada 2018 r. Jak ustalili śledczy, po godzinie 21 wieczorem odwiedził go siostrzeniec. Wcześniej jeszcze zadzwonił, że zamierza przyjść i poprosił go, by kupił piwo i papierosy. Pili alkohol, rozmawiali. 50-latek chciał od wujka pożyczyć pieniądze. Starszy mężczyzna zgodził się i wyszedł do toalety. Gdy wrócił, zauważył, że w portfelu brakuje 400 zł. Kazał mu zwrócić skradzione pieniądze. Wywiązała się awantura.

Oskarżony przekonywał śledczych, że to siostrzeniec go zaatakował i chciał bić. Sięgnął więc do szuflady po nóż kuchenny. Ugodził go w brzuch. 50-latek upadł na wersalkę, ale po chwili dźwignął się i znów zaczął atakować - tak zeznał oskarżony. Padły więc kolejne uderzenia nożem. Dźgał po całym ciele. Zadał mu 11 ciosów m.in. w klatkę piersiową, w brzuch, w okolice nerek i w barki. Potem narzędzie zbrodni umył i schował do szuflady. Z kurtki siostrzeńca wyjął 400 złotych i włożył sobie do portfela.

Gdy ochłonął, zadzwonił na 112, informując, że jest u niego w domu mężczyzna, który sam poranił się nożem. Na miejsce wysłano karetkę pogotowia. Dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie po godzinie 22. Mundurowi pojechali pod wskazane miejsce. W jednym z mieszkań przy ul. Rolniczej leżało zakrwawione ciało 50-letniego mężczyzny. Już niestety nie oddychał. Wezwany na miejscu lekarz stwierdził zgon.

Policjanci na miejscu tragedii zatrzymali 68-letniego chełmianina. Ustalono, że w momencie zatrzymania był nietrzeźwy. Usłyszał zarzut zabójstwa i przyznał się do winy. Decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu.

Śledczy nie mieli jednak do końca stuprocentowej pewności co do motywu zabójstwa. Podczas sekcji zwłok technik kryminalistyki zabezpieczył jedynie odwzorowanie linii papilarnych opuszek palców denata, a nie dłoni. Biegli z zakresu daktyloskopii nie mogli więc porównać linii papilarnych znalezionych na banknocie z odciskami siostrzeńca...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama