Wydarzenie składało się z dwóch części. Najpierw młodzi aktywiści w atmosferze pikniku opowiadali o zagrożeniach klimatycznych, rozdawali ekologiczne torby i woreczki na warzywa i owoce. Następnie wszyscy "uzbrojeni" we własnoręcznie wykonane transparenty przemaszerowali ulicami miasta. Przed budynkiem urzędu miasta odbywała się akcja Die in. To dosyć popularna, choć nieoczywista forma protestu, którego uczestnicy udają, że są martwi.
- Strajk klimatyczny odbywał się w Chełmie po raz trzeci. Mamy nadzieję, że udało nam się przekonać choć część mieszkańców naszego miasta, aby działać na rzecz klimatu - mówi jedna z organizatorek wydarzenia Emilka Orłowska. - Kryzys klimatyczny to największe wyzwanie, przed którym ludzkość kiedykolwiek stała. Wiadomo, że czarne scenariusze, które jesteśmy w stanie dostrzec już teraz, takie jak: gigantyczne ulewy, śmiercionośne pożary, nawałnice, huragany i niekończące się susze, będą tylko wzrastać na sile.
Video ze strajku klimatycznego w Chełmie możecie obejrzeć na naszym Facebooku
Napisz komentarz
Komentarze