Do niczego nie doszło, ale liczy się też zamiar popełnienia czynu karalnego. A takim bez wątpienia jest seks z małoletnimi. 41-latek z Sawina najwyraźniej miał ochotę na 14-letniego chłopca, bo gdy ten zaproponował mu spotkanie, nie oponował. Nie wiedział, że po drugiej stronie komputera siedzi dorosły mężczyzna i go „podpuszcza”.
Chełmian zauważył podejrzaną aktywność 41-latka w sieci, więc postanowił działać. Zaczepił go. Podejrzany cały czas przekonany był, że rozmawia z nastolatkiem. Najpierw kontaktowali się przez komunikator internetowy, potem na spotkanie umawiali się SMS-ami. 41-latek miał się pojawić przed jednym ze sklepów, tuż przy charakterystycznej reklamie. Tam miał poznać swojego wybranka. W pewnym momencie jednak chyba coś go tknęło – prawdopodobnie zauważył w pobliżu mężczyznę, który w tym samym czasie co on intensywnie wystukiwał na klawiaturze telefonu SMS-y. Do spotkania nie doszło, bo 41-latek zdążył uciec.
Policjanci w ubiegłym tygodniu otrzymali informację o podejrzanym zachowaniu mężczyzny. Namierzyli go i postanowili odwiedzić w domu. Zatrzymali go w środę (16 września). Usłyszał już zarzuty z artykułu 200a par. 2, który mówi o tym, że „kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej, lub udziału w produkowaniu, lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Śledczy zdecydowali, że areszt w tym przypadku nie jest konieczny. Są przecież dowody do przeanalizowania – rozmowy między randkującymi panami. 41-latek jest już pod dozorem policji.
Jak się dowiedzieliśmy, to nie pierwsza taka akcja chełmskiego prowokatora...
Napisz komentarz
Komentarze