Pani Irena z niepokojem obserwuje to, co dzieje się w środowisku seniorów.
- W czasie epidemii musimy na siebie szczególnie uważać. Nie powinniśmy się spotykać i narażać na niebezpieczeństwo - tłumaczy. - Tymczasem niektórzy za nic mają ostrzeżenia i organizują spotkania czy wycieczki.
Jak zapewnia Irena Dobrzańska, w jej klubie o żadnej aktywności nie może być mowy. Nie chce narażać swoich członków.
- Wszyscy jesteśmy w grupie ryzyka. Musimy o tym pamiętać - przypomina. - Pewnie, że tęsknimy za wspólnym spędzaniem wolnego czasu, za naszymi zabawami czy wyjazdami, ale musimy powstrzymać się od aktywności, dopóki sytuacja się nie uspokoi. Podobnie myślą też inni przewodniczący klubów. Ale nie wszyscy.
Pocztą pantoflową pani Irena dowiedziała się, że są i tacy śmiałkowie, którzy w czasie pandemii organizują zabawy czy nawet wspólne wycieczki.
- Czy naprawdę nie boicie się wirusa, a raczej tego, jak może on spustoszyć wasz organizm? My seniorzy powinniśmy w tym trudnym czasie być bardzo ostrożni, dlatego apeluję do moich koleżanek i kolegów, aby szanując swoje zdrowie, zostali w domu.
Napisz komentarz
Komentarze