Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Niebezpieczna droga do szkoły

Mieszkańcy osiedla Działki martwią się o bezpieczeństwo uczniów Szkoły Podstawowej nr 4, którzy codziennie w drodze do szkoły mają do pokonania przejście dla pieszych na ul. Litewskiej. Sygnalizacja świetlna nie działa, nie ma też osoby, która przeprowadzała dzieci na drugą stronę ulicy. Jest za to spory ruch samochodów ciężarowych. - Na co czekamy? Na jakąś tragedię? - pyta oburzony ojciec jednego z dzieci.
Niebezpieczna droga do szkoły

- To naprawdę dramat. Nie rozumiem, dlaczego nikogo nie obchodzi bezpieczeństwo tych dzieci. Jak można było doprowadzić do takiej sytuacji. Tam pilnie potrzebne są światła, bo w końcu dojdzie do tragedii - mówi zdenerwowana mama jednego z uczniów. - Rodzice nie zawsze mają czas, aby rano zaprowadzać dziecko do szkoły, poza tym powinno się uczyć samodzielności. Niestety w takich warunkach to niemożliwe. 

- Dziecko nie ma szans w konfrontacji z samochodem ciężarowym. Jak można było skierować ruch na tę ulicę, nie zabezpieczając odpowiednio małych przechodniów? Przecież wystarczyło postawić osobę, która pomagała dzieciom przejść na drugą stronę - mówi z kolei oburzony tato jednej z uczennic.

Niestety, na ruchliwej ostatnio ulicy, sygnalizacja nie działa, nie ma też tzw. przeprowadzacza.

Jak twierdzi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Chełmie Barbara Anchimowicz, osoba która wcześniej przeprowadzała dzieci przez przejście, przeszła na emeryturę. Na zatrudnienie kolejnej nie było zgody urzędu miasta. Szkoła także zwracała władzom uwagę, że przejście jest niebezpieczne, jednak nic to nie dało.

- Otrzymaliśmy polecenie, aby przeprowadzić z dziećmi zajęcia w terenie. Tuż przed pandemią nauczyciele ćwiczyli z klasami bezpieczne przechodzenie przez ulicę - zapewnia dyrektorka. - Zaraz potem przeszliśmy na zdalne nauczanie.

Sęk w tym, że wówczas sygnalizacja świetlna jeszcze działała. Światła zostały wyłączone wiosną. Od tamtego czasu nic się nie wydarzyło. Dopóki dzieci uczyły się zdalnie, nikt się nie skarżył. Teraz, kiedy dzieci wróciły do szkoły, rodzice i uczniowie mają problem. Przejcie, ze względu na objazd tirów, jest wyjątkowo niebezpieczne.

- Po co było w takim razie wyłączać te światła? - denerwuje się nasz rozmówca. - One dawały bezpieczeństwo dzieciom idącym do szkoły. Nawet jeśli miasto ma jakieś plany odnośnie tego skrzyżowania, to sygnalizacje powinno wyłączyć w ostatnim możliwym momencie. Tymczasem od miesięcy nic się tu nie dzieje. Na co czekamy? Na jakąś tragedię?

Jak twierdzi Dominik Gil z gabinetu prezydenta, oznakowanie w obrębie skrzyżowania ulic Litewskiej i Ogrodniczej wymaga korekty, co wiąże się z opracowaniem projektu stałej organizacji ruchu.

- Miasto wyłoniło wykonawcę tego zadania, który w przyszłym tygodniu z przedstawicielami Szkoły Podstawowej nr 4, służb mundurowych oraz miasta, uzgodni koncepcję nowego projektu - informuje Gil. - Do czasu wdrożenia zmienionej organizacji nie ma możliwości uruchomienia sygnalizacji, dlatego miasto analizuje tymczasowe, alternatywne rozwiązania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mama 07.09.2020 13:34
A co dzieje się koło szkoły podstawowej nr. 3 tego to nik nie widzi tam to dopiero jest strach puszczać nawet starsze dzieci!! przed remontem chyba nikt nie pomyślał co zrobią dzieci i rodzice jak chcą dostać sie na drugą strone ulicy!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama