Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Plan musi poczekać na mapę powodziową

24 sierpnia minął termin składania uwag do projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Hanna. Ci, których wnioski zostały uwzględnione na pierwszym etapie tworzenia dokumentu, powinni sprawdzić, czy ich propozycje ostatecznie się w nim znalazły. Wszystko przez Wody Polskie, które ogłosiły, że tworzą nową mapę powodziową.
Plan musi poczekać na mapę powodziową

Jest to drugi etap konsultacji społecznych. W pierwszym zebrano wnioski od mieszkańców i na ich podstawie firma zewnętrzna opracowała studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Teraz dokument został wyłożony do wglądu, zaś mieszkańcy gminy Hanna, w ramach konsultacji społecznych, mieli ponad miesiąc na przeanalizowanie jego treści i sprawdzenie, czy ich wnioski zostały uwzględnione. Do wtorku, 18 lipca wpłynęło 10 uwag.

- Ludzie interesują się tym projektem. Przychodzą i sprawdzają, czy ich działki zostaną przekwalifikowane. Większość wniosków dotyczy umożliwienia zabudowy jednorodzinnej, letniskowej, czy budowy farmy fotowoltaicznej. Ci, którzy mają zastrzeżenia, składają uwagi i wnioski. Do dzisiaj otrzymaliśmy siedem wniosków drogą elektroniczną, trzy pocztową, ale już wiemy, że co najmniej kilka jeszcze do nas wpłynie - wyjaśniał Grzegorz Ignatiuk, inspektor z referatu gospodarki przestrzennej i środowiska urzędu gminy w Hannie.

Analizą uwag zajmą się teraz gminni urzędnicy. Te, które będą spełniały kryteria, powinny zostać uwzględnione. Sprawę tworzenia studium skomplikowały jednak Wody Polskie. W międzyczasie poinformowały, że tworzą nową mapę powodziową. Miała zostać opublikowana w sierpniu, ale będzie najwcześniej w październiku. Władze gminy Hanna będą musiały uwzględnić ją w opracowywanym studium, bo inaczej dokument straci ważność.

- Po otrzymaniu mapy nałożymy ją na opracowany projekt. Będziemy musieli wykonać krok wstecz i sprawdzić, czy zmiany o jakie wnioskowali mieszkańcy nie znajdą się na terenie powodziowym. Jeśli tak się stanie, zmiana zostanie usunięta ze studium. Gdy się z tym uporamy, ponownie wyłożymy dokument do wglądu i konsultacji społecznych - dodaje Ignatiuk.

To spowoduje co najmniej kilkumiesięczne opóźnienie. Jeśli ktoś planował, że w przyszłym roku rozpocznie budowę domu lub domku letniskowego na działce, na której do tej pory nie mógł przeprowadzić inwestycji, musi uzbroić się w cierpliwość. Niestety może się też okazać, że jednak nie będzie mógł zrealizować swoich planów.

Główny powód tworzenia nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego to planowana budowa zbiorników retencyjnych w Hannie. Wpływają też do gminy wnioski o pozwolenie na budowę farm fotowoltaicznych. Dokument ma określać, gdzie takie farmy będą mogły powstać.

Nowy plan przyniesie korzyści przynajmniej niektórym mieszkańcom. Będą mogli zalesić działki albo zrezygnować z zalesienia i przywrócić im funkcję rolną. Przybędzie także działek budowlanych, bo na wielu terenach obowiązujące do tej pory prawo nie pozwalało na budowę domu. W nowym dokumencie wyznaczone zostaną również tereny pod przemysł i tzw. usługi uciążliwe.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama