Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 20.45 w gminie Ruda Huta. Ratownicy pojechali na pomoc do poranionego 67-latka. Wezwana został także policja, bo sprawa wyglądała bardzo poważnie. Nie wiadomo było, czy nie ma zagrożenia życia i jak doszło do okaleczenia.
Na miejscu okazało się, że co prawda mężczyzna ma ranę, ale nie na brzuchu, tylko na palcu lewej ręki, bo skaleczył się nożem. Ponieważ jednak dość obficie wypływała z niej krew, którą 67-latek rozmazał na brzuchu na koszulce, syn wpadł w panikę. Na dodatek obaj wcześniej raczyli się procentami, więc najwyraźniej ciężko im było trzeźwo ocenić tę niecodzienną sytuację.
Ojciec został opatrzony przez ratowników medycznych. Pojechał karetką do szpitala na zszycie palca. Policjanci ustalili, że sam zrobił sobie krzywdę, więc ich interwencja była zbędna. Syn poszedł spać...
Napisz komentarz
Komentarze