Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Magiczna baśń ogrodów

Wśród wielu pomysłów na udane wakacje, wizyta w Magicznych Ogrodach wydaje się szczególnie przyjazna z powodu ogromnej ilości rosnących tam roślin, które naturalnie podnoszą naszą odporność.
Magiczna baśń ogrodów

Niektórzy mówią, że świat jest mały. Szczególnie wtedy, kiedy spotykamy swojego znajomego w Australii. Ale przecież kwestia wielkości jest względna, bo nie znamy innego świata, a do tego wiele zależy także od naszego wzrostu i długości życia.

- Maluchom spacer po ogrodzie może zająć wiele godzin, bo tyle jest tam rzeczy do odkrycia. Pomyślmy także o tym, że kilka tysięcy lat istnienia naszej cywilizacji zostawiło po sobie wiele fascynujących śladów, których nie widać. Krótko mówiąc, jest wokół nas mnóstwo tajemnic, które powiększają nasz świat, czasem do naprawdę ogromnych rozmiarów - tłumaczy Kuba Grabski z Magicznych Ogrodów. -  Czemu służą te myśli? Otóż temu, żeby poczuć, ile fantastycznych i niepokojących historii kryje milion roślin rosnących w Magicznych Ogrodach. Bo to świetne miejsce do schronienia się baśni, której nie da się poznać podczas jednej wizyty w Trzciankach.

Skoro baśń, to musi być zamek i wróżki. W Ogrodach żyją wróżki Smużki. Powstały one z pragnienia kwiatu, który chciał być wolny niczym motyl. Od legendarnego założyciela Magicznych Ogrodów Zorana otrzymały skrzydła i od tej pory malują świat tysiącem barw.

- W każdej z dwunastu magicznych krain maluchy mogą odkrywać baśniową historię, a ich dziadkowie i rodzice obudzić uśpione w sobie dziecko. Jak? Na przykład przez chodzenie podziemnymi tunelami albo zjechanie z 15-metrowej Krasnoludzkiej Wieży Prób. Dorośli są potrzebni także do uruchomienia karuzeli, a w końcu do niekończących się rozmów ze swoimi podopiecznymi - dodaje Grabski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama