Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Nasze samorządy do zamożnych nie należą

Pismo Samorządu Terytorialnego Wspólnota opublikowało ranking zamożności mieszkańców za 2019 rok. Nasze samorządy prezentują się w nim bardzo słabo, poza starostwem powiatowym które wskoczyło do najlepszej dziesiątki. Wśród gmin wiejskich liderem jest Urszulin, z kolei Stary Brus ma najgorszy wynik w kraju.
Nasze samorządy do zamożnych nie należą

Zdaniem autorów rankingu, poprawa finansowa samorządów postępuje. Wbrew opiniom niektórych specjalistów, w ubiegłym roku nie widać było zahamowania tego pozytywnego trendu. Zatem sytuacja dotycząca zamożności, na pierwszy rzut oka, też wygląda nieźle. To jednak, zdaniem autorów zestawienia, bardzo mylący obraz i zbyt optymistyczny. Po pierwsze, ze względu na wdrożone w 2016 roku programy socjalne, w szczególności 500+, które w rzeczywistości nie mają zbyt wiele wspólnego z polityką rozwojową samorządów i zdolnością do wykonywania przez nie innych zadań publicznych. Po drugie, budżety samorządów zostały dociążone szybkim wzrostem kosztów pracy. Po trzecie, znacząco wzrosły koszty niektórych zadań, głównie oświatowych, a po czwarte, jednostki samorządowe są coraz mniej samodzielne finansowo. Już w 2018 roku wielkość przekazywanych gminom i miastom dotacji celowych przekroczyła 15 proc., a w niektórych przypadkach nawet 20 proc. Jest to wzrost z jednej piątej do jednej trzeciej wszystkich dochodów budżetowych. Po piąte, oddawane do użytku nowe obiekty infrastruktury społecznej i technicznej (np. świetlice, kompleksy sportowe i rekreacyjne oraz drogi) rodzą dodatkowe koszty związane z ich utrzymaniem. Specjaliści podkreślają, że nie wszystkie tego typu inwestycje są potrzebne, ale są konieczne ze względu na potrzebę rozwoju cywilizacyjnego. W konsekwencji tempo rozwoju samorządów w 2019 roku nieznacznie spadło, a wzrosło zadłużenie.

Ranking opracowano na podstawie tych samych zasad, jakie zastosowano w ubiegłym roku. Pominięto dotacje celowe, aby nie zaburzyły rzeczywistych wpływów do budżetu. Mogłyby chwilowo wywindować samorząd bardzo wysoko, co nie ma wpływu na wzrost zamożności danego budżetu. Ponadto odjęto składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą. W ogólnym rozliczeniu uwzględniono również straty, jakie samorządy ponoszą w związku ze zmniejszeniem stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych. Jak prezentują się nasze samorządy?

Starostwo Powiatowe we Włodawie awansowało w rankingu z 13 na 10 miejsce na 314 powiatów. Wskaźnik zamożności w przeliczeniu na mieszkańca wynosi 1 157,53 zł (wzrost z 1 040,18 zł).

- Cieszę się, że nasza pozycja w tym rankingu sukcesywnie się poprawia. Awans notujemy kolejny rok z rzędu i bycie w najlepszej dziesiątce powiatów w kraju mówi samo za siebie. Jest to wielki wysiłek moich współpracowników, którzy pozyskują mnóstwo funduszy unijnych. Naszym celem jest dalszy awans - mówi starosta włodawski Andrzej Romańczuk.

Drugi rok z rzędu awans wśród 267 miast powiatowych odnotowała Włodawa. Z 228 pozycji przed rokiem wskoczyła na 196 miejsce. Wskaźnik zamożności na jednego mieszkańca naszego miasta wynosi 3.042,08 zł.

- Na szczycie rankingu uplasowały się Zamość, Lublin, Biała Podlaska, Chełm i Puławy. Co zrozumiałe, do tych pięciu najbogatszych miast naszego województwa jeszcze trochę nam brakuje. Jeśli jednak spojrzymy na pozostałe samorządy, które uplasowały się przed nami, to te różnice nie są już tak duże. Jestem przekonany, że w najbliższych latach uda się nam zbliżyć do czołówki - tłumaczy burmistrz Wiesław Muszyński.

Spośród gmin wiejskich najwyżej plasuje się Urszulin. Zajmuje 537 miejsce. Jest to wzrost z 598. Wskaźnik zamożności w tej gminie to 3 341,16 zł na jednego mieszkańca.

- Od kilku lat utrzymujemy się w okolicy pięćsetnego miejsca. Jesteśmy gminą typowo rolniczą. Wielkich zakładów pracy, choćby takich jak kopalnie u nas nie ma. Stabilność finansową daje nam uszczelnianie systemu podatkowego. Chcę zauważyć jednak, że choć jesteśmy najbardziej zamożną gminą w powiecie włodawskim, to ta różnica między naszym wskaźnikiem zamożności, a wskaźnikiem gmin zamykających tabelę nie jest taka duża. To zaledwie około 700 zł, natomiast różnica między nami a gminami z czołówki rankingu jest ogromna. Mają one wskaźnik dwukrotnie wyższy od naszego. Chociażby w sąsiadującym z nami Puchaczowie, Cycowie, czy Ludwinie. Działa tam kopalnia węgla, która generuje dochody do gminnych budżetów. Naszym dodatkowym problemem są coraz wyższe koszty oświaty – przekonuje wójt Tomasz Antoniuk.

Spadek z 817 na 892 lokatę odnotowała Wola Uhruska ze wskaźnikiem wynoszącym 3 128,12 zł. Kolejna w zestawieniu jest gmina Włodawa, która także zanotowała spory spadek. Przed rokiem była 885, natomiast teraz zajmuje dopiero 1206 miejsce ze wskaźnikiem 2 979,53 zł. Na 1229 pozycję z 1241 wskoczyła Hanna, w której wskaźnik zamożności na jednego mieszkańca wynosi 2 969,06 zł. O ponad sto oczek w dół spadł Hańsk. Ze wskaźnikiem wynoszącym 2 879,36 zł plasuje się na 1356 miejscu (wcześniej 1233). Z 1470 na 1410 pozycję awansowały Wyryki – 2 829,84 zł. Najbiedniejszą gminą wiejską nie tylko w powiecie włodawskim, ale również w Polsce jest Stary Brus. Ze wskaźnikiem wynoszącym 2 361,66 zł zajmuje ostatnie miejsce w rankingu – 1537 (spadek z 1513).

- Znamy dane z tego rankingu, ale trudno je komentować, czy jakkolwiek wyjaśniać. Jesteśmy gminą typowo rolniczą, nie ma u nas przemysłu, więc nasze dochody są jakie są. Moglibyśmy podwyższyć wpływy i wskoczyć kilka miejsc wyżej, ale to by się wiązało z podwyżką podatków, czym uderzylibyśmy po kieszeni mieszkańców. Od kilku lat jesteśmy jedną z biedniejszych gmin w kraju, ale wójt stara się w miarę możliwości zaspokajać podstawowe potrzeby lokalnej społeczności – wyjaśnia pełniący obowiązki sekretarza Andrzej Ćwirta.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama