Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Nasza wieś to nie wysypisko!

Mieszkańcy Tarzymiech Trzecich są oburzeni, że ktoś przywiózł tony gruzu i wysypał na terenie nieczynnej stacji paliw w ich miejscowości. Nie ukrywają żalu, że podrzucone odpady niweczą ich wysiłki na rzecz utrzymania czystości i negatywnie wpływają na wizerunek wsi.
Nasza wieś to nie wysypisko!

Gruz na byłej stacji paliw pojawił się 16 i 17 lipca br. Mieszkańcy uwiecznili to na zdjęciach. Sfotografowali tablice rejestracyjne samochodu ciężarowego i naczepy oraz rozładowane na placu odpady budowlane. W ubiegłym tygodniu była kolejna "dostawa". Łącznie wysypano 9 wywrotek gruzu.

- Kiedyś przywożono też inne odpady. Wezwani na miejsce policjanci z posterunku w Izbicy tylko spisali dane kierowcy i pozwolili mu odjechać. Zamierzamy interweniować w Komendzie Powiatowej Policji w Krasnymstawie - opowiada pani Anna.

Mieszkańcy Tarzymiech zastanawiają się, kto odpowiada za składowanie gruzu i czy jest to legalne. W ubiegły poniedziałek policjanci otrzymali od nich zawiadomienie, które złożyła radna Małgorzata Łagoda.

- Jesteśmy oburzeni faktem, że z naszej małej ojczyzny robi się wysypisko śmieci. Tym bardziej jest nam przykro, że dwa razy do roku mieszkańcy, młodzież szkolna i lokalne stowarzyszenie sprzątają miejscowość, aby było czysto i przyjemnie. Bardzo prosimy o pomoc i rozwiązanie problemu. Cała ta sytuacja bardzo nas dotyka, a nie jesteśmy w stanie sami temu zaradzić - czytamy w piśmie.

Wójt Izbicy tłumaczy, że gmina ma w tej sprawie ograniczone możliwości. Pracownicy urzędu mogą jedynie składać zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia, co już niejednokrotnie robili. Toczy się nawet jedna sprawa sądowa dotycząca podrzucania śmieci.

- O czystość i porządek powinien dbać właściciel posesji. Terenem po byłej stacji paliw w Tarzymiechach zarządza syndyk. Wysyłaliśmy do niego wiele pism, ale najczęściej nie było spodziewanego odzewu. Uważam, że kary za nielegalne składowiska odpadów są zbyt niskie, a problem wizerunkowy w takich sprawach zawsze idzie ostatecznie na konto gminy. Niezależnie od mieszkańców, teraz też będziemy zawiadamiać policję, bo tylko tyle możemy zrobić - wójt Jerzy Lewczuk.

Rzeczniczka krasnostawskich policjantów mł. asp. Jolanta Babicz potwierdza, że wpłynęły już obydwa zawiadomienia. Czynności wyjaśniające będą wstępnie prowadzone w kierunku art. 117 kodeksu wykroczeń, choć kwalifikacja prawna może jeszcze się zmienić. Przepis ten stanowi, że kto nie wykonuje swoich obowiązków m.in. w zakresie utrzymania czystości i porządku w obrębie nieruchomości, podlega karze grzywny do 1,5 tys. zł albo karze nagany.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama