Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Bank Spółdzielczy

Śmierć na budowie pod lupą śledczych

Nie wiadomo, z jakiego powodu 33-latek podczas prac przy budowie szamba nagle zesztywniał i padł na ziemię. Mimo długiej reanimacji nie udało się go uratować. Śledczy dociekają, co się stało 17 lipca w Dobryłowie. Sekcja zwłok jak na razie nie wskazała jednoznacznej przyczyny śmierci młodego człowieka.
Śmierć na budowie pod lupą śledczych

Do zdarzenia doszło już po zmroku, po godzinie 22. 33-latek z Horodyszcza pomagał firmie montującej szambo w jednym z gospodarstw w Dobryłowie, w gminie Ruda-Huta. W pewnym momencie, podczas osadzania betonów w szambie, podobno nagle zesztywniał, wyprężył się, upadł i przestał oddychać. Jeden z pracowników firmy zaczął go reanimować. Potem resuscytację przez 1,5 godziny kontynuowali wezwani ratownicy medyczni, ale bezskutecznie. Nie udało się przywrócić pracy serca młodego człowiek.

O zdarzeniu zawiadomiono policję. Było to konieczne, ponieważ do tragedii doszło podczas pracy. Sprawą zajęła się już prokuratura.

- Przeprowadzona została sekcja zwłok, ale nie wskazała jednoznacznej przyczyny śmierci – mówi Lech Wieczerza, szef Prokuratury Rejonowej w Chełmie. – Uznaliśmy, że konieczne są pogłębione badania histopatologiczne.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama