Rada powiatu ustaliła sobie diety w styczniu 2019 roku. Radni niepełniący żadnej funkcji otrzymują tysiąc złotych miesięcznie. Przewodniczący dostaje 2 tys. 280 zł. Wiceprzewodniczący mają po 1800 zł. Dieta przewodniczących komisji stałych to 1500 zł, a nieetatowych członków zarządu - 2 tys. zł. Za każdą nieobecność na sesji rady powiatu wypłaty obniża się o 15 proc. Gdy radny jest nieobecny na komisji, otrzymuje dietę niższą o 10 proc.
Obecności i głosowania bezlitośnie liczy system e-sesja. Wiadomo więc, kto był obecny i ile razy głosował: czy był za, czy przeciw.
Najwięcej sesji w tej kadencji opuścił Agata Radzięciak. Była tylko na 9 sesjach rady powiatu, a to stanowi zaledwie 56 proc. posiedzeń. Nie można jednak radnej za to winić.
- Przez rok byłam na zwolnieniu lekarskim. Jestem po dwóch operacjach - wyjaśnia.
Niewiele lepszą frekwencję ma radny Andrzej Derlak, który był tylko na 10 sesjach rady. Wiemy, że również mogły mieć na to wpływ kwestie zdrowotne. Te nieobecności wyjaśnia długim pobytem w szpitalu. Na trzecim miejscu, wśród najczęściej opuszczających sesje, znalazł się Radosław Rakowiecki. On z kolei był obecny na 12 sesjach, więc tylko 4 opuścił. Co ciekawe, cała ta trójka stanowi nieliczną opozycję w radzie powiatu wybraną z KW BAS 18 i G9. Wśród wybranych z tego komitetu radnych tylko Tomasz Szczepaniak ma 100 proc. frekwencję.
Na drugim końcu listy są radni, którzy nie tylko byli na wszystkich sesjach, ale też zawsze zgodnie głosowali "za". To Agnieszka Dąbrowska, Andrzej Dzirba, Bogusław Kudyba, Stefan Sakowski, Paulina Suchań, Jarosław Walczuk, Damian Wierak. W gronie tym nie ma starosty Piotra Deniszczuka, bo chociaż nie opuścił ani jednego spotkania, to jeden raz wstrzymał się od głosu. Nie ma też wicestarosty Jerzego Kwiatkowskiego, któremu - chociaż zawsze głosuje "za" - przytrafiła się jedna nieobecność.
No i czas na najbardziej zbuntowanych radnych. Ta kadencja jest wyjątkowo jednomyślna i głosów przeciw było niewiele. Trzykrotnie przeciw głosowała Agata Radzięciak. Radosław Rakowiecki na koncie ma cztery takie głosy, tak samo, jak Tomasz Szczepaniak. Co ciekawe, również Andrzej Zając zagłosował cztery razy przeciw, a to radny koalicji i wiceprzewodniczący rady. Był przeciwny między innymi przeniesieniu poradni psychologiczno-pedagogicznej z Dubienki do Pławanic i jej przekształceniu.
No i pora na najbardziej niezdecydowanych. Dwukrotnie od głosu wstrzymała się Beata Augustynek. Tym samym nie poparła przeniesienia wspomnianej wyżej poradni. Tak samo dwa razy - ani przeciw, ani za - była Agata Radzięciak. Andrzej Derlak trzykrotnie nie miał zdania w sprawie. Radosław Rakowiecki od głosu wstrzymywał się aż pięciokrotnie i to on jest na pierwszym miejscu w tym zestawieniu. W ubiegłym roku nie był zdecydowany m.in. w sprawach dotyczących udzielenia absolutorium zarządowi powiatu i wotum zaufania.
Napisz komentarz
Komentarze