Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Mieszkańców nikt nie pytał, czy chcą Młota na rondzie

Nie było konsultacji z mieszkańcami ani opinii historyków, co wytknęli radni opozycji. Mimo to, rada miasta uchwaliła, że rondu u zbiegu ulic Hrubieszowskiej, Żołnierzy I AWP i Żwirki i Wigury patronować będzie por. Henryk Lewczuk pseud. "Młot".
Mieszkańców nikt nie pytał, czy chcą Młota na rondzie

Projekt uchwały dyskutowany był na komisji oświaty, kultury i sportu. Radni chwalili się, że poznali osobiście por. Młota, a nawet mieli okazję z nim pracować. Nie omieszkali jednak też zasugerować, że postać ta jest różnie oceniana, więc najlepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie w tej sprawie konsultacji. Głos zabrał m.in. radny Dariusz Grabczuk, który dopytywał, czy w przypadku nazwania ronda wymagana jest opinia rad osiedlowych. Kiedyś tak było, a obecnie - jak wytłumaczył dyrektor departamentu geodezji, kartografii, nieruchomości, architektury i budownictwa Radosław Wnuk - nie ma takiego obowiązku. Poza tym przeprowadzenie konsultacji w tej chwili nie byłoby możliwe, ponieważ kadencja rad osiedli już wygasła.

Radny Marek Sikora poprosił przedstawicieli wnioskodawców o przedstawienie uzasadnienia nadania rondu właśnie tego patrona. - Tak się składa, że należę do osób, które zdążyły poznać pana porucznika. Miałem przyjemność być radnym tej kadencji, kiedy i on był radnym oraz przewodniczącego rady miasta. Później robił karierę polityczną, ale to chyba nie z tego powodu chcemy go uhonorować. Ponieważ jest to poważna sprawa, uważam, że powinniśmy bliżej poznać tę sylwetkę, nie tylko na podstawie zamieszczonego materiału - stwierdził Sikora.

Przewodnicząca komisji Dorota Rybaczuk przypomniała, że radni mają w materiałach życiorys por. Lewczuka z wymienionymi zasługami dla Polski i regionu. Nie znała patrona  osobiście, jednak czytając go i słuchając opinii wielu osób przekonała się, jakie wartości sobą reprezentował. - Wszyscy radni naszego miasta zostali wybrani przez mieszkańców. Reprezentujemy określone poglądy, zasady, wartości, z którymi jesteśmy utożsamiani i dlatego też każdy klub radnych ma prawo złożyć taki wniosek intencyjny w sprawie nadania nazwy - stwierdziła radna  Rybaczuk.

- Każdy z radnych ma prawo też głosować zgodnie z własnym uznaniem. Decyzje może podjąć na podstawie własnych doświadczeń lub na podstawie uzasadnienia do uchwały, czy poznanych materiałów historycznych.

- Rzeczywiście jesteśmy wybrani przez mieszkańców i ich reprezentujemy, ale są takie sprawy, które wypadałoby przedstawić szerzej i zapytać o nie opinię publiczną.  Nadawanie nazw ulic, placów czy stawianie pomników, nadawanie honorowego obywatelstwa miasta jest naszą wspólną sprawą i wypadałoby po prostu zapytać mieszkańców. Jest na to forma konsultacji społecznych. Z tego co wiem, takich konsultacji nie ogłoszono  - odpowiedział radny Sikora. - Nie chcę dokonywać oceny postaci, tTo praca dla historyków, którzy mają pogłębioną wiedzę, znają źródła historyczne na ten temat i mogliby naszą wiedzę odpowiednio poszerzyć. 

Sikora podsumował, że skoro konsultacje w sprawie por. Młota się nie odbyły, to wnioskodawców, przewodniczącego czy prezydenta nie interesuje głos mieszkańców w tej sprawie. - Być może chętnie wypowiedziałyby się organizacje kombatanckie zrzeszające żołnierzy AK, WiN. Nie dano im takiej szansy - stwierdził Sikora.

- Publiczne konsultacje się nie odbyły, natomiast radni odbyli rozmowy z mieszkańcami. Jeszcze raz podkreślam, głosujemy według własnego uznania - odparła radna Rybaczuk, po czym przeczytała uzasadnienie do uchwały.

Głos w dyskusji zabrał ponownie wiceprzewodniczący Dariusz  Grabczuk. Stwierdził, iż brakuje mu opinii historyków. Przypomniał wprost, że na temat porucznika Lewczuka były również opinie negatywne.

- Myślę, że każda postać wzbudza pewnego rodzaju kontrowersje. Są zwolennicy i przeciwnicy i zawsze tak będzie. Jedyne co możemy w związku z tym zrobić, to oddać głos według własnego sumienia i swoich informacji - uparcie powtarzała przewodnicząca komisji.

Na komisji za projektem uchwały zagłosowało sześć osób, pięć wstrzymało się od głosu. Na sesji za podjęciem uchwały w sprawie ronda Lewczuka zagłosowało jedenaścioro radnych, siedmioro wstrzymało się od głosu. Nikt nie zagłosował przeciwko tej inicjatywie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama