Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Przewoźnicy rozżaleni milczeniem prezydenta

- Miała być pomoc dla przedsiębiorców, tymczasem prezydent Chełma nawet nie odpisał na nasze pismo - żalą się przewoźnicy, którzy wynajmują parking dla busów przy al. Armii Krajowej. Prosili o umorzenie czynszu za marzec, PUM im odmówił, a prezydent w ogóle się nie wypowiedział.
Przewoźnicy rozżaleni milczeniem prezydenta

Chełmskie Stowarzyszenie Przewoźników Bus Chełm zrzesza 24 przewoźników. To oni wynajmują od Przedsiębiorstwa Usług Mieszkaniowych parking w centrum miasta, który pełni funkcję dworca. Opłata za jednorazowy wjazd od busa to niecałe 2 zł, dzierżawa to co miesiąc koszt ok. 9 tys. 100 zł.

- Nie byłoby problemu z dzierżawą, gdyby nie epidemia. Przez miesiąc praktycznie nie jeździliśmy wcale, w połowie kwietnia niektórzy wznowili działalność - tłumaczy prezes stowarzyszenia Jan Marcyniuk. - Jednak w związku z obostrzeniami dotyczącymi liczby osób w busie, ciężko będzie nam odrobić stratę. Część osób wznowiła kursy, ale i tak pasażerów jest mało.

Dlatego właśnie stowarzyszenie zwróciło się do PUM z prośbą o zwolnienie z opłaty za parking w marcu, równocześnie pismo o tej samej treści poszło do prezydenta Jakuba Banaszka. Przedsiębiorcy liczyli na zrozumienie, jednak się przeliczyli.

- PUM odpisał nam, że ze względu na złą sytuacje spółki nie umorzy nam dzierżawy, z kolei pan prezydent w ogóle nie odpisał - wyjaśnia Marcyniuk. - Jak to się ma do wsparcia, o którym prezydent Banaszek opowiadał tyle m.in. w telewizji? 

Lokalni przewoźnicy nie kryją rozczarowania. Liczyli na zrozumienie ze strony władz miasta, a jak mówią, zderzyli się ze ścianą. Wypominają, że w wywiadach prezydent Chełma zapewniał, że będzie wspierał w tym trudnym czasie przedsiębiorców, tymczasem nawet nie zabrał głosu w sprawie. Podczas jednego z wywiadów w Radiu Lublin zapewniał;"nawet w czasie kryzysu musimy pomagać przedsiębiorcom, bo to oni są sercem gospodarczym naszego miasta".

- Obiecanki cacanki - mówią przewoźnicy. - Napiszemy jeszcze raz do prezydenta Chełma, może tym razem udzieli nam odpowiedzi. Nasza sytuacja jest naprawdę bardzo trudna, nie mamy z czego płacić. Do pracy wróciło zaledwie dziesięciu przewoźników, to mniej niż połowa. Nieocenionym wsparciem byłoby dla nas zwolnienie z tej opłaty, chociaż przez miesiąc.

Jak mówią, chcą pracować i świadczyć usługi tak jak dotychczas, jednak potrzebują realnej pomocy, żeby przetrwać ten trudny czas.

- Liczymy na zrozumienie i na to, że w końcu prezydent zabierze głos w tej sprawie. To jest właśnie ta realna pomoc dla przedsiębiorców - mówi Marcyniuk.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
miejscowy 15.06.2020 10:00
Popierajcie dalej "Dobrą zmianę". jak to mawiali starsi "Służ panu wiernie, a on Ci pierdnie". Jak nie pogonicie oszustów 28 czerwca, to jesteście ich warci. Macie jeszcze parę dni na przemyślenia.

Atom 14.06.2020 10:28
Wierzyciele m.in wspólnota na Trubakowskiej czekają na zakończenie postępowania sanacyjnego w PUM i zwrot długu.A przewoznicy muszą poradzić sobie sami.Na pewno nie naszym kosztem.

Miłośnik kolei 13.06.2020 17:05
Lepsze niż busy sa pociągi,a prezydent nie może faworyzować jednej grupy kosztem innych

Mieszkaniec 13.06.2020 14:41
PUM musi najpierw oddać długi wspólnotom a nie wspierać przewozników.To nie jest centrum charytatywne.

Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama