Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Stachniuk Optyk

Koronawirus zreformował piłkarskie rozgrywki

Piłkarski sezon 2019/2020 na Lubelszczyźnie w niższych klasach rozgrywkowych został zakończony. Zdecydowano, że od III ligi w dół nie będzie spadków, a jedynie awanse. Jak zatem będzie wyglądała kolejna kampania? Ile drużyn będą liczyły poszczególne ligi? Czy będzie obowiązywał w nich podział na grupy? Obecnie te pytania zadają sobie niemal wszyscy zawodnicy, trenerzy oraz działacze. Odpowiedzi na nie poznamy w najbliższych tygodniach.
Koronawirus zreformował piłkarskie rozgrywki

Do 1 czerwca trzecioligowe kluby z województwa lubelskiego, tj.: Podlasie Biała Podlaska, Orlęta Radzyń Podlaski, Avia Świdnik, Wisła Puławy, Hetman Zamość, Stal Kraśnik oraz Chełmianka Chełm muszą dać odpowiedź do Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, czy w następnym sezonie przystąpią do rozgrywek na tym poziomie.

- Przez epidemię koronawirusa wiele klubów ma problemy finansowe. Niektóre z nich, z powodu braku możliwości rozgrywania spotkań ligowych, straciły sponsorów i nie mogły zarabiać na sprzedaży biletów. Inne być może będą musiały zwrócić samorządom otrzymane dotacje. Nie wiadomo zatem, czy wszystkich dotychczasowych trzecioligowców będzie stać na to, aby w przyszłym sezonie zagrać na tym poziomie rozgrywkowym – tłumaczą lubelscy działacze.

Gdzie w przyszłym sezonie zagra Chełmianka?

- Chcemy przystąpić do rozgrywek III ligi, o ile pozwolą nam na to finanse. W najbliższych dniach zamierzamy spotkać się z prezydentem Jakubem Banaszkiem i porozmawiać na ten temat. Przede wszystkim musimy wiedzieć, czy miasto będzie w stanie nas jeszcze wesprzeć i czy w najbliższym czasie zostanie odmrożone pół miliona zł na sport – przyznają działacze Chełmianki. - Uważamy, że nasze miasto powinno mieć drużynę występującą na tym poziomie. Chełmianie lubią piłkę nożną. Wielokrotnie było to widać podczas meczów, m.in. po dużej liczbie kibiców, którzy gromadzili się na trybunach chełmskiego stadionu – dodają.

Jak udało nam się dowiedzieć, problemy finansowe wśród trzecioligowych ekip z woj. lubelskiego mają m.in. Podlasie Biała Podlaska oraz Stal Kraśnik. Ale nie tylko. W bardzo trudnej sytuacji są także kluby z innych okręgów, chociażby Sokół Sieniawa (Podkarpacki ZPN), czy Wisła Sandomierz (Świętokrzyski ZPN). Niepewna gry na tym poziomie jest także Jutrzenka Giebułtów (Małopolski ZPN). Może się zatem zdarzyć, że nie wszyscy trzecioligowcy występujący w grupie czwartej przystąpią do zmagań na tym poziomie w następnym sezonie i liga będzie liczyła ok. 18 zespołów, jak do tej pory. Może się również zdarzyć, że w rozgrywkach weźmą udział aż 22 drużyny. Taki scenariusz jest możliwy, gdyby z II ligi spadła zagrożona degradacją Stal Stalowa Wola oraz gdyby wszystkie ekipy występujące dotychczas w grupie czwartej III ligi zdecydowały się na grę na tym poziomie w następnej kampanii. Przy tak dużej liczbie zespołów, w rundzie jesiennej liga toczyłaby się systemem "każdy z każdym", zaś wiosną zostałaby podzielona prawdopodobnie na dwie grupy – awansową i spadkową. Taki pomysł ma ponoć Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej, który w sezonie 2020/2021 będzie odpowiadał za rozgrywki w grupie czwartej III ligi.

A jak w następnym sezonie będzie wyglądała sytuacja w lubelskiej IV lidze?

- To będzie wiadomo w momencie, kiedy wszystko wyjaśni się w III lidze. A to dlatego, że gdyby któryś z trzecioligowców z woj. lubelskiego nie przystąpił do rozgrywek na tym poziomie, trzeba będzie zrobić mu miejsce w IV lidze – tłumaczą lubelscy działacze.

Obecnie wiadomo już, że kolejne rozgrywki lubelskiej IV ligi będą liczyły nie mniej niż 19 drużyn: 15 ekip z zakończonego przedwcześnie sezonu 2019/2020 (bez Lewartu Lubartów, który uzyskał awans do III ligi) oraz 4 beniaminków z klas okręgowych. Po cichu mówi się również, że propozycję gry w IV lidze otrzymają wiceliderzy klas okręgowych. Wśród nich jest m.in. Start Krasnystaw.

- Wiosną chcieliśmy walczyć o awans. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się przeskoczyć Unię Białopole, ale sezon został przedwcześnie zakończony. Jeśli otrzymamy propozycję gry w IV lidze, to na pewno z niej skorzystamy – zapewnia Marek Kwiecień, trener Startu.

W sezonie 2020/2021 IV liga w woj. lubelskim mogłaby liczyć nawet 24 zespoły. Drużyny zostałyby wówczas podzielone na dwie grupy (terytorialnie). Jesienią rywalizacja w grupach odbywałaby się systemem "każdy z każdym" (mecz i rewanż). Z kolei wiosną zostałyby utworzone dwie nowe grupy – awansowa i spadkowa. Oczywiście taki scenariusz niósłby za sobą kolejne zmiany w niższych klasach. Do chełmskiej "okręgówki" awans mogłaby uzyskać drużyna zajmująca drugie miejsce w rozgrywkach A Klasy – Sawena Sawin.

Ostateczny kształt poszczególnych lig będzie znany dopiero za kilka tygodni, ale już dziś trenerzy i działacze z naszego regionu podkreślają zgodnie, że następny sezon będzie ciekawy, bardzo trudny, a przede wszystkim kosztowny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama