Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Dyrektorka MOPR przesłuchana przez radną

Choć dyrektor MOPR nie zlikwidowała w gmachu punktu, w którym mieścił się zespół do obsługi PFRON, publiczna dyskusja na ten temat nadal jest gorąca. Radna Edyta Rożek twierdzi, że dyrektor Katarzyna Sokołowska wciąż chce zrobić, co sobie zaplanowała, a na dodatek przekazuje wiceprezydent Dorocie Cieślik dane, których nie powinna.
Dyrektorka MOPR przesłuchana przez radną

Wspomnianym tematem zajmowali się członkowie komisji rodziny, zdrowia i ochrony środowiska rady miasta. Radna Edyta Rożek zarzuciła dyrektor MOPR, iż mimo wniosku intencyjnego podjętego przez radę miasta, przeprowadzka zespołu ds. obsługi PFRON z gmachu do siedziby ośrodka pomocy i tak się odbyła. Sokołowska wyjaśniła, że przecież punktu w gmachu nie zlikwidowała, a ten przy ul. Kolejowej jest dodatkowym, bo z powodu pandemii gmach nadal jest zamknięty.

-  Pani dyrektor podjęła decyzję niezgodną z naszym wnioskiem intencyjnym - dociekała radna.Sokołowska wyjaśniła, że wniosek dotyczył pozostawienia punktu w gmachu i to się nie zmieniło, a nawet cofnięte zostało wypowiedzenie umowy najmu lokalu. W związku z tym niepełnosprawni będą mieli teraz do dyspozycji dwa punkty.

Kolejne pytanie radnej dotyczyło zatrudnienia w zespole. W jego skład wchodziły trzy osoby: pełnomocnik ds. PFRON, pracownik administracyjny i pomoc administracyjna. Rożek chciała wiedzieć, kto został w gmachu, a kto trafił na Kolejową. Okazało się, że w gmachu został tylko pracownik zatrudniony jako pomoc.

- Jak wiemy, prezydent rezygnuje z pomocy administracyjnych, a MOPR podlega pod miasto. Jak to się ma do tej sytuacji? Jaki zakres czynności ma pozostawiony pracownik? Co może robić? - dopytywała radna.

- W zespole żaden z pracowników nie ma uprawnień do podejmowania decyzji administracyjnych. Kompetencje osoby, która została w gmachu, w pełni zaspokajają zapotrzebowanie osób niepełnosprawnych. Pracownik ten może przyjmować wnioski, rozpatrywać pod względem formalnym oraz udzielać informacji na temat wszelkich zadań realizowanych przez zespół PFRON - wyjaśniła Sokołowska.

Radna chciała też wiedzieć, czy pracownik  gmachu będzie mógł wizytować mieszkania pod względem znoszenia barier architektonicznych. Osoba z uprawnieniami budowlanymi została bowiem przeniesiona na Kolejową. Sokołowska wyjaśniła, że w przypadku urzędnika takie uprawnienia nie są wymagane.

Rożek spytała też wprost, czy pracownik z gmachu zostanie wkrótce zwolniony, co oznaczałoby zamknięcie punktu "i to w białych rękawiczkach". Dyrektor MOPR zapewniła, że punkt w gmachu nadal będzie.Radna Edyta Rożek poinformowała też członków komisji, iż dotarły do niej informacje jakoby wiceprezydent Dorota Cieślik miała poprosić MOPR o dane wrażliwe osób niepełnosprawnych od 2017 roku. 

- Czy jest to zgodne z literą prawa, aby wszyscy pracownicy MOPR mieli dostęp do takich danych? Czy prezydent ma prawo żądać takich dokumentów? - spytała publicznie.

Wiceprezydent Cieślik przyznała się, że wprawdzie poprosiła dyrektor MOPR o dane dotyczące niepełnosprawnych, ale nie chodziło o tzw. dane wrażliwe. Chciała wiedzieć, ile wniosków od niepełnosprawnych wpłynęło do ośrodka i które zostały załatwione pozytywnie, a które negatywnie. Cieślik zasugerowała, że do urzędu dotarły sygnały, iż niektóre osoby otrzymują co roku środki z PFRON, a inne czekają nawet kilka lat.

- Ile osób czeka latami na świadczenie dotowane z PFRON? Wiem, że fundusz daje środki proporcjonalne do liczby wniosków. A pod koniec ubiegłego roku przyznano nawet dodatkową pulę. Może taka sytuacja dotyczy pieluch - oburzyła się radna. - Być może nie prosiła pani o dane wrażliwe, ale jakie dane pani dostała? Wiem, że pracownik przygotował wydruk z danymi. Miał 148 stron.

- Do chwili obecnej nie otrzymałam żadnej strony - odparła wiceprezydent i zapewniła, że w związku z wieloma zapytaniami w tej sprawie, m.in. z ministerstwa, miasto zajęło się odpowiedziami. - Jeśli mówimy o kwestii tych danych, postaram się nad nimi pochylić. Skupiliśmy się na kwestiach organizacji obsługi osób niepełnosprawnych i sprawach bieżących. Zapewniam, że nie interesują mnie dane wrażliwe, ale prawidłowy podział środków. 

- Na następną komisję przygotuję komplet dokumentów, jakie zostały udostępnione i przekonamy się, jak to się ma do tego, co dzisiaj wybrzmiało - stwierdziła radna.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama