Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Restauracje ponownie otwarte dla gości

Od dziś, 18 maja działalność wznawiają bary, kawiarnie i restauracje. Znów można zatem wyjść do lokalu na kawę, piwo lub obiad.
Restauracje ponownie otwarte dla gości

Najważniejsza informacja jest taka, że w lokalach gastronomicznych będą mogły działać nie tylko ogródki, jak wstępnie planowano. Klienci zostaną wpuszczeni do środka. Oczywiście działalność musi być prowadzona zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym. Co to oznacza? Zgodnie z rządowymi wytycznymi, w lokalu będzie obowiązywał limit 1 osoby na 4 metry kwadratowe. Po każdym kliencie konieczna będzie dezynfekcja stolika. Między stolikami muszą być zachowane 2-metrowe odległości, zaś obsługa lokalu oraz kucharze mają nosić maseczki i rękawiczki ochronne.

Podczas konferencji prasowej, na której przedstawiono III etap odmrażania gospodarki, premier Mateusz Morawiecki zachęcał, aby lokale gastronomiczne otwierały ogródki, bo jak doradzają epidemiolodzy, na świeżym powietrzu jest bezpieczniej.

Na przyjęcie gości gotowa jest m.in. Restauracja Kozak w Chełmie.

- Można powiedzieć, że gotowi byliśmy cały czas. Z niecierpliwością czekamy na klientów. Od poniedziałku otwieramy ogródek piwny przy ulicy Reformackiej. Z naszych usług będzie można również skorzystać w środku lokalu.  Na otwarcie restauracji Lwów trzeba jeszcze poczekać, bo obecnie przeprowadzamy tam remont – mówi Mirosław Kozak, współwłaściciel Restauracji Kozak oraz Hotelu i Restauracji Lwów. - Na pewno zachowane zostaną wszystkie rządowe wytyczne, dotyczące odległości między stolikami, limitu osób, czy stosowania niezbędnych zasad higieny. Pytanie tylko, czy klienci przyjdą, bo nasze społeczeństwo jest obecnie mocno przestraszone. Ludzie boją się kontaktu z innymi, mogą też bać się żywienia w lokalach.

Jakie starty poniosła Restauracja Kozak w ostatnich dwóch miesiącach?

- Straty stratami. Najważniejsze jest to, aby dojść do poziomu, jaki mieliśmy przed epidemią. I nie chodzi tutaj o finanse, ale o liczbę klientów. A to może być bardzo trudne i potrwać wiele miesięcy, tym bardziej że mówi się o kolejnych falach koronawirusa – dodaje Kozak.

Na ponowne przyjęcie gości z niecierpliwością czeka również Beata Stachniuk-Szłapak, właścicielka restauracji Imbryk Cafe&Lunch w Chełmie. Jak zapewnia, w prowadzonym przez nią lokalu będzie smacznie i bezpiecznie. W miniony weekend w Imbryku trwały ostatnie porządki i przygotowania do otwarcia restauracji.

- Długo czekaliśmy na ten moment. Cieszymy się, że znów będziemy mogli przyjmować klientów – cieszy się właścicielka lokalu, mieszczącego się na pl. Łuczkowskiego.

Ilu gości pomieści Imbryk?

- O 1/3 mniej niż wcześniej. Przed epidemią mogliśmy przyjąć około 70 osób. Teraz jednocześnie w naszej restauracji obsłużymy ok. 20 klientów. Od wtorku uruchomimy również ogródek. Oczywiście wszystko z zachowaniem niezbędnych zasad sanitarnych. Goście przy wejściu do lokalu będą dezynfekowali ręce. Stoły ustawimy w odpowiednich odległościach, a po każdym kliencie również je zdezynfekujemy. Tak samo będzie z łazienkami. W tych pomieszczeniach powierzchnie oczyścimy co 15 minut. Obsługę kelnerską wyposażymy w maseczki. Prawdopodobnie zrezygnujemy z rękawiczek, bo trudno wytrzymać w nich przez dłuższy czas. Lepiej co jakiś czas zdezynfekować ręce płynem – tłumaczy Beata Stachniuk-Szłapak. - Tym, którzy mają jakieś obawy, możemy imbrykowe dania dostarczyć do domu. To będzie dla nas częściowy powrót do normalności, może trochę ograniczonej, ale zawsze coś. Jednocześnie liczymy, że za jakiś czas wszystko wróci do tego, co było przed epidemią – dodaje.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama