- Wydaje mi się, że to ważna postać w historii miasta, nie rozumiem, dlaczego jest pomijana przy decyzjach o nowych nazwach ulic - skarży się nasza Czytelniczka. - Jestem ostatnią osobą z rodziny, która mieszka w Chełmie. Bardzo zależy mi na tym, aby postać mojego stryja została uhonorowana i zauważona.
Ostatnie pismo z wnioskiem o uznanie Umińskiego za patrona jednej z ulic w miecie, nasza rozmówczyni złożyła 30 października ubiegłego roku. Jak twierdzi, jej propozycja gdzieś przepada w urzędzie. Ostatnio komisja ds. nazewnictwa ulic opiniowała kilka nowych nazw. Prezydenta Umińskiego w tym gronie nie było.
- Komisja opiniuje tylko te nazwy, które przedkłada nam wydział infrastruktury. Nie było takiej propozycji - wyjaśnia Zbigniew Lubaszewski. - Wydział, kierując do nas wnioski, analizuje nazwy m.in. pod kątem dopasowania do danej dzielnicy. Wraz z PTTK złożyłem wniosek z prośbą o nadanie jednej z ulic imienia Konstantego Prożogo. Czekam już osiem lat.
Stefan Umiński był wiceprezydentem Chełma. Został zamordowany 3 lipca 1940 roku w Kumowej Dolinie. Tego dnia funkcjonariusze gestapo rozstrzelali około 115 osób aresztowanych w trzech powiatach: chełmskim, krasnostawskim i zamojskim. Ofiarami byli głównie politycy, samorządowcy oraz przedstawiciele inteligencji. Ku pamięci Stefana Umińskiego, przy budynku zlokalizowanym na Pl. Edwarda Łuczkowskiego 43, wmurowano tablicę z jego nazwiskiem. To właśnie w tym domu mieszkał.
Napisz komentarz
Komentarze