Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Wracają do treningów na boiskach

Po blisko dwumiesięcznej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa sport powoli budzi się do życia. W tym tygodniu treningi na piłkarskich boiskach wznowi większość zawodników z naszego regionu. Na razie zajęcia będą odbywały się w małych grupach, liczących maksymalnie sześć osób.
Wracają do treningów na boiskach

- Na ten moment czekali chyba wszyscy piłkarze, począwszy od tych występujących w ligach zawodowych, po tych grających dla przyjemności w niższych ligach amatorskich – mówi Jan Konojacki, trener trzecioligowej Chełmianki Chełm. - W trakcie zajęć zachowamy wszelkie środki ostrożności. Zawodnicy będą trenowali w małych, maksymalnie sześcioosobowych grupach, pomiędzy ćwiczącymi będą zachowane odpowiednie odległości. Na boisko przyjadą już przebrani, bo nie będą mogli korzystać z szatni – wyjaśnia szkoleniowiec.

Ale to nie wszystko. Sprzęt treningowy będzie dezynfekowany, a zawodnicy przed rozpoczęciem zajęć będą mieli mierzoną temperaturę.

- W dotychczasowej pracy zdalnej mogliśmy opierać się jedynie na zaufaniu do zawodników. Teraz po powrocie na murawę, pierwszy tydzień wspólnych treningów będzie typowym wprowadzeniem, z kolei w drugim tygodniu w planach mamy testy sprawnościowe. Przeprowadzimy je, aby sprawdzić, w jakiej formie znajdują się zawodnicy po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa – dodaje Konojacki.

W ubiegłym tygodniu treningi wznowili piłkarze Sparty Rejowiec Fabryczny.

- Pierwsze nasze zajęcia po zniesieniu obostrzeń odbyły się w środę. Przeprowadziliśmy łącznie trzy 1-godzinne jednostki treningowe. W każdej uczestniczyło po sześciu zawodników. Pomiędzy każdą jednostką robiliśmy 15-minutową przerwę na wymianę grup - informuje Bartosz Bodys, trener Sparty. - Pierwszy trening rozpoczęliśmy o godz. 17, zaś ostatnie zajęcia zakończyły się o godz. 20.30. Zachowaliśmy wszelkie środki ostrożności. Zawodnicy nie korzystali z szatni. Przyjechali na stadion przebrani. Na trybunach zmienili sobie jedynie obuwie. Do użytku mieli zewnętrzny WC. Zarówno przed, jak i po treningu, dezynfekowali sobie ręce. Trenowali oczywiście w wymaganych odstępach - tłumaczy szkoleniowiec.

Trener Bodys był mile zaskoczony formą swoich podopiecznych po tak długiej przerwie.

- Można wywnioskować, że zawodnicy solidnie pracowali indywidualnie nad swoją sprawnością w czasie przymusowej kwarantanny - dodaje Bodys.

W ubiegłym tygodniu treningi mieli wznowić także piłkarze Włodawianki Włodawa, ale niesprzyjająca pogoda pokrzyżowała ten plan.

- Z uwagi na to, że nie mogliśmy skorzystać z szatni, a we Włodawie mocno padało praktycznie przez cały tydzień, zajęcia wznowimy w najbliższych dniach – tłumaczy Mirosław Kosowski, szkoleniowiec wicelidera lubelskiej IV ligi. - Do dyspozycji będziemy mieli dwa boiska położone obok siebie (przy wjeździe do miasta), jedno pełnowymiarowe, a drugie nieco mniejsze. Dzięki temu w zajęciach jednocześnie będzie brało udział dwunastu zawodników. Obie sześcioosobowe grupy będą wykonywały podobne ćwiczenia. Po tak długiej przerwie, zaczniemy dosyć spokojnie, intensywność treningu nie będzie duża. Skupimy się m.in. na technice, przyjęciach i podaniach – dodaje szkoleniowiec.

- Wiadomo już, że sezon w IV lidze nie zostanie dokończony. Dlatego nie wyobrażam sobie, żebyśmy siedzieli do lipca w domach, a później rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu – mówi z kolei Robert Tarnowski, opiekun drużyny Kłosa Gminy Chełm. - W najbliższym czasie wznowimy treningi. Oczywiście wszystko będzie odbywało się z zachowaniem niezbędnych środków ostrożności – zapewnia.

Zadowolenia z możliwości wznowienia zajęć treningowych nie kryją również w Krasnymstawie. Od wtorku piłkarze Startu będą ćwiczyli na tzw. błoniach.

- Długo czekaliśmy na ten moment – cieszy się Marek Kwiecień, trener krasnostawskiego zespołu. - Będziemy trenowali na dwóch boiskach, a więc w zajęciach jednocześnie weźmie udział dwunastu zawodników. Wszyscy przebiorą się w domach i na umówioną godzinę sami dojadą na boisko – dodaje szkoleniowiec drużyny Startu.

Większość ekip z naszego okręgu wznowi w najbliższym czasie treningi, ale są też takie, które zamierzają poczekać na rozwój sytuacji.

- Rozgrywek już nie dokończymy, dlatego nie zamierzamy wychodzić przed szereg. IV liga nie jest ligą zawodową. Chcemy poczekać, aż sytuacja związana z epidemią koronawirusa bardziej się uspokoi. Po rozmowie z prezesem podjęliśmy decyzję, że wstrzymamy się jeszcze z treningami – mówi Piotr Moliński, szkoleniowiec Victorii Żmudź.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
ReklamaRafał Stachura życzenia
Reklama
Reklama
Reklama