W tym roku cena za wywóz śmieci na terenie gminy Chełm wzrosła z 8 zł do 16 zł. Niektórych ta podwyżka oburzyła i wystosowali do gminy petycję w tej sprawie. Za pierwszym razem - w lutym tego roku - nie została rozpatrzona z powodu błędów formalnych. Gdy zostały naprawione, a autorzy petycji wskazali na swojego przedstawiciela Marcina Łopackiego, okazało się, że problemem jest adresat petycji. Została wysłana zarówno do rady gminy, jak i wójta, a nadawcy nie powinni spodziewać się dwóch odpowiedzi. Wójt gminy uznał, że ustalanie ceny za śmieci leży w kompetencji rady gminy i do niej przesłał pismo. Komisja skarg, wniosków i petycji dopatrzyła się jednak jeszcze jednego poważnego problemu, który uniemożliwia jej rozpatrzenie petycji. Powzięła wątpliwość co do jej charakteru: "czy petycja ta składana jest w imieniu mieszkańców, czy tylko przez trzy osoby fizyczne?"
"Petycja została napisana, złożona i jest wspierana przez mieszkańców gminy Chełm, z czego doskonale zdajecie sobie Państwo sprawę" - odpisał Łopacki i do swojej korespondencji dołączył 113 kart z listą osób popierających wniosek o obniżkę cen śmieci. Na każdej karcie jest 18 miejsc na podpisy, ale nie wszystkie są w wypełnione.
- Nie liczyliśmy dokładnie, ale podpisów może być blisko 2000 - zapewnia Łopacki.
- Zgodnie z RODO skanowanie lub faksowanie tych kart byłoby przetwarzaniem danych osobowych, dlatego nie robiłem tego i przekazałem oryginały. Uważam, że w dobie kryzysu gmina powinna "wyjść" do ludzi i załatwić problem wysokiej ceny śmieci. Jak nie wie, jak to zrobić, to może niech zapyta sąsiednie samorządy np. Rejowca, Siedliszcza, Wierzbicy, gdzie jest znacznie taniej - krytykuje Łopacki.
Odpowiedź Łopackiego na wezwanie komisji skarg, wniosków i petycji ma aż trzy strony. Została złożona w imieniu mieszkańców. Zawarto w niej kolejne zarzuty dotyczące sposobu ustalenia stawki za wywóz śmieci. Są tam też pytania o sposób rozliczenia opłat za śmieci wnoszonych przez przedsiębiorców oraz o finansowanie zakupu pojemników na odpady, które przekazywano mieszkańcom gminy.
- Prawdę mówiąc, nie zwracaliśmy się do autorów petycji o przekazanie list poparcia, bo już nie liczyliśmy na to, że nam je dadzą. Bardzo się jednak cieszę, że dotarły do gminy - mówi przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji Marek Chybiak. - Trzeba dokładnie czytać ustawę o petycjach. Jeżeli składa ją grupa mieszkańców, to powinno być tam imię i nazwisko oraz adres zamieszkania każdej osoby, która się podpisała. Listy musimy przeanalizować teraz pod kątem przepisów o petycjach i RODO, bo każda osoba składająca podpis powinna być zapoznana z klauzulą o przetwarzaniu danych osobowych - dodaje Chybiak.
Przewodniczący komisji podkreśla, że po to są przepisy, by je przestrzegać. - To nie jest tak, że my nie chcemy odpowiedzieć na petycję. Oczywiście, że chcielibyśmy przedstawić swoje argumenty. Faktycznie stawka za śmieci powinna być jeszcze wyższa o ok. 2,50 zł, bo takie są koszty. Jakby nie liczyć, to najważniejszym czynnikiem cenotwórczym jest ilość odpadów, a ta stale wzrasta - argumentuje radny.
Napisz komentarz
Komentarze