- Wczoraj robiłem zakupy dla starszej pani z ul. Wolności i zaczepiła mnie policja. Tłumaczyłem panu, że jestem w grupie Widzialna ręka i jako wolontariusz pomagam ludziom, jeżeli sami nie mogą. Ten stwierdził, żebym pokazał legitymację, że należę do takiej grupy i wpis, że taka grupa faktycznie jest - relacjonuje swoje spotkanie z patrolem chełmianin.
Podobno funkcjonariusze nie do końca byli przekonani, że obywatel mówi prawdę i stwierdzili, że nie może tak sobie chodzić i robić ludziom zakupów. Jak twierdzi mężczyzna, interwencja zakończyła się upomnieniem i zakazem kontynuowania wolontariatu.
- Jak to wytłumaczyć? Jak obronić się przed mandatem? - pyta na grupie wolontariuszy.
Zaskoczenia nie kryje jedna z założycielek grupy Widzialna ręka - Chełm: - Dla mnie to bardzo dziwna sytuacja, ponieważ są apele w tv, żeby pomagać starszym ludziom. Przecież nie każdy jest oficjalnym wolontariuszem, a pomaga rodzicom czy sąsiadom.
Rzeczywiście w ostatnim czasie policja zintensyfikowała swoje działania, jeśli chodzi o kontrolę obywateli. Jak tłumaczą mundurowi, to w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców.
- Mamy prawo wylegitymować osobę i spytać o to, z jakiego powodu się przemieszcza, jednak nie sądzę, aby ktoś został ukarany za to, że robi zakupy starszej osobie - tłumaczy Ewa Czyż, rzecznik chełmskich policjantów.
W trakcie dyskusji online wśród internautów pojawił się pomysł skorzystania ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, który również ma wolontariuszy i wystawia im potrzebne zaświadczenia.
- Aby zostać wolontariuszem MOPR, trzeba podpisać z nami stosowne porozumienie - tłumaczy dyrektor ośrodka Katarzyna Sokołowska. - Nie podpisujemy dokumentów z osobami, których nie znamy, z którymi nie współpracowaliśmy wcześniej. Nie możemy wziąć za nich odpowiedzialności. Przecież taki wolontariusz ma do czynienia z pieniędzmi, przychodzi do czyjegoś domu.
Wygląda na to, że Ci mniej oficjalni, niezrzeszeni formalnie wolontariusze, nie mają co liczyć na pomoc, bo zapewne żadna organizacja pozarządowa nie będzie podpisywać porozumień "w ciemno". Pozostaje im jedynie zasypać mundurowych w trakcie kontroli argumentami za słusznością swoich działań.
Napisz komentarz
Komentarze