Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Ruszyli kotu na ratunek

W poniedziałkowy poranek (13 kwietnia) chełmscy strażacy zostali wezwani przez jednego z mieszkańców z bloków przy ul. Mickiewicza. Dobę wcześniej zaginął jego kot, a odnalazł się na szczycie pobliskiego drzewa.
Ruszyli kotu na ratunek

Do zdarzenia doszło ok. godz. 9:00. Mieszkańców jednego z bloków przy ul. Mickiewicza w pobliżu Placu Gdańskiego zaniepokoiło przeraźliwe miauczenie. Jeden z nich, właściciel zaginionego kota, zauważył zwierzaka wysoko na drzewie rosnącym obok budynku i wezwał na pomoc strażaków.

Mundurowi przybyli na miejsce niemal natychmiast, ale dojazd pod blok utrudniał wąski przejazd pomiędzy garażami. Dłuższą chwilę później wóz z wysięgnikiem znalazł się już pod miejscem, gdzie ukrył się kot. Zwierzę spanikowało i zaczęło uciekać jeszcze wyżej. W chwili, gdy jeden ze strażaków próbował je chwycić, gałąź się załamała i kot spadł z kilkunastu metrów. Przed uderzeniem w ziemię ocalił go stojący przy drzewie strażak, amortyzując upadek. Przerażone zwierzę uciekło do jednego z pobliskich garaży i właściciel zajął się jego dalszą opieką. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Świadek 13.04.2020 11:09
Ale ściema, żaden strażak go nie złapał, rąbną jak długi na ziemię, odbijając się głową od garażu, gałąź również nie pękła, tylko wystraszony rudzielec skoczył jak wiewiórka :D

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama