Wraz z Malwiną Bauer działa w stowarzyszeniu Tęczowy Kocyk, które zajmuje się wykonywaniem ubranek, czapek, kocyków i becików dla zmarłych hiperwcześniaków.
- Obie jesteśmy wolontariuszkami tej organizacji. Działamy na terenie Chełma i Lublina. Dostarczamy małe ubranka czy kocyki do zawinięcia dzieci do pochówku - tłumaczy pani Paula.
Paula Sowa jest moderatorem grupy "Widzialna ręka", fizycznie tylko tyle może zrobić. To ona koordynuje pomoc, kontaktuje wolontariuszy, odpowiada na wiadomości i komentarze.
- To dla mnie zdecydowanie za mało, jeśli chodzi o pomoc, ale jestem w domu z małym dzieckiem i tylko w ten sposób mogę się zaangażować. Grupę zakładała Malwina, kiedy jeszcze była na urlopie, gdy wróciła do pracy, poprosiła mnie o pomoc w ogarnięciu wszystkiego - dodaje pani Paula. - Zgodziłam się i staram się, aby pomoc odbywała się sprawnie. Żaden wpis, żadne pytanie nie zostają bez odpowiedzi.
Ludzie piszą o różnych sprawach, nie tylko prośby o zakupy. Jeden z internautów znalazł się w trudnej sytuacji materialnej i prosił o pokierowanie, gdzie może zgłosić się po pomoc. Inny post dotyczył poszukiwania komputerów potrzebnych dzieciom w wielu szkolnym.
- Nikogo nie zostawiamy bez wsparcia. Nasi wolontariusze łapią kontakty do osób potrzebujących i umawiają się na konkretną pomoc, także następnym razem. Miło jest czytać wpisy, że wolontariusz dobrze się spisał, że był sympatyczny. Widać, że między tymi ludźmi rodzi się niesamowita więź - relacjonuje pani Paula. - Usuwamy jedynie posty reklamowe, ponieważ na tej grupie wszelka pomoc oferowana jest bezpłatnie.
Pani Paula lubi kontakt z drugim człowiekiem, praca z ludźmi sprawia jej wiele satysfakcji. Zawodowo jest kierownikiem sektora do spraw obsługi klienta w Castoramie. Umie nawiązywać kontakt z ludźmi i im pomagać.
Napisz komentarz
Komentarze