Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Kolejki na granicach, a w Dorohusku pustki

Od 15 marca na granicach Polski zaczęły obowiązywać zaostrzone przepisy narzucone przez epidemię koronawirusa. Do odwołania, wjechać lub wyjechać mogą tylko zawodowi kierowcy, zajmujący się transportem towarów. Wiele osób utknęło jednak w kolejkach razem z nimi, ponieważ próbują dostać się przez granicę do swoich państw. Utrudnienia nie ominęły również przejść na Lubelszczyźnie.
Kolejki na granicach, a w Dorohusku pustki

Na początku zeszłego tygodnia kolejka samochodów ciężarowych jadących przez Polskę w stronę przejścia Dorohusk - Jagodzin ciągnęła się aż do Brzeźna. Szybko jednak się zmniejszała i już w środę sznur aut stał tylko do wiaduktu w Dorohusku. W czwartek i piątek z kolei dało się zauważyć tylko pojedyncze ciężarówki po polskie stronie. Odprawa szła bardzo sprawnie, głównie dzięki zastosowaniu ograniczeń w ruchu i dopuszczeniu do przekraczania granicy wyłącznie zawodowych kierowców przewożących towary. Nieco inaczej wygląda to po drugiej stronie granicy, czyli w Jagodzinie. Jak informują kierowcy, na wjazd do Polski czekają setki ciężarówek.

W naszym województwie działają jeszcze cztery przejścia graniczne: Hrebenne i Korczowa z Ukrainą oraz w Terespolu i Kukuryki z Białorusią. Największy problem z przejazdem mieli natomiast kierowcy w Jędrzychowicach w województwie dolnośląskim, łączących Polskę z Niemcami. Tam, w newralgicznych momentach, kolejka była długa na 60 km, a wielu podróżujących nie miało ze sobą zapasów jedzenia. Z pomocą przyszli im wolontariusze z okolicznych instytucji, donosząc posiłki oraz wodę. Aby dodatkowo usprawnić przejazd, w czwartek na tamtejszej granicy zmieniono organizację ruchu i stworzono dodatkowy punkt kontroli sanitarnej dla pojazdów ciężarowych. 

W zeszłym tygodniu prezydium Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego podjęło decyzję o otworzeniu dodatkowych przejść granicznych, aby jeszcze bardziej usprawnić przedostanie się Polaków do kraju, a także obcokrajowcom do swoich państw. 

Rząd przypomina również o obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie, którą muszą przejść wszystkie osoby, które przyjechały do Polski z zagranicy. Dotyczy ona zarówno osób, które przebyły ją pieszo, jak i samochodami, autokarami czy samolotami. Za zignorowanie zakazu grożą nie tylko kary finansowe, ale również pozbawienia wolności. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama