Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Wjechał pod pociąg. Zginął na miejscu

Niejasne są okoliczności tragicznego zdarzenia na torach kolejowych w Zalesiu Kraszeńskim, w gminie Rejowiec Fabryczny. Czy był to nieszczęśliwy wypadek czy 32-letni mężczyzna wjechał pod pociąg? - ustalają śledczy.
Wjechał pod pociąg. Zginął na miejscu

Okoliczności zdarzenia wyjaśniają chełmscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie. Do tragedii doszło we wtorek (14 lutego). Wypadek miał miejsce na niestrzeżonym przejeździe pomiędzy miejscowościami Gołąb i Zalesie Kańskie.

- Dyżurny chełmskiej komendy otrzymał zgłoszenie po godzinie 16. Skierowani na miejsce policjanci ustalili wstępnie, że kierujący osobowym fordem mondeo wjechał na przejazd kolejowy. W tym czasie nadjechał pociąg osobowy relacji Lublin – Chełm, który uderzył w znajdujący się na torowisku samochód – mówi Ewa Czyż, rzecznik prasowy KMP w Chełmie. Na miejsce wezwano straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Niestety, poszkodowanego nie dało się już uratować. Kierujący samochodem mężczyzna, na skutek odniesionych obrażeń, poniósł śmierć na miejscu.

 Decyzją nadzorującego czynności prokuratora, zwłoki zmarłego zostały zabezpieczone i przekazane do zakładu medycyny sądowej. Policjanci ustalili jego tożsamość. To 32-latek z gminy Żmudź.

Strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia. Auto było całkowicie zmiażdżone.

Nie wiadomo na razie, co było przyczyną tragedii. Ponoć maszynista widział, jak kierowca zatrzymał się przed przejazdem, a potem nagle ruszył. Niestety, nie było szans na wyhamowanie pociągu. Nie wiadomo, dlaczego 32-latek kontynuował jazdę. Czy się zagapił, czy się źle poczuł, a może myślał, że zdąży...?

Wiadomo już natomiast, że załoga pociągu była trzeźwa. Od kierowcy auta podczas sekcji zwłok poprano krew do badań.

 

fot. KMP w Chełmie

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama