Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Bank Spółdzielczy

Koniec z niestosowną muzyką w kościele

Arcybiskup Metropolita Lubelski Stanisław Budzik wydał zarządzenie w sprawie wykonywania muzyki podczas mszy świętych. Koniec z utworami kojarzonymi z muzyką rozrywkową, a nawet instrumentami, na których jest m.in. wykonywana. W kościele ma być poważnie i stosownie.
Koniec z niestosowną muzyką w kościele

- Kościół zawsze wielką troską otaczał sprawowanie kultu Bożego, wiedząc, że każdy obchód liturgiczny jako dzieło Chrystusa – Kapłana i Jego Ciała, czyli Kościoła, jest czynnością w najwyższym stopniu świętą. Niestety, postępująca współcześnie sekularyzacja dotyka także liturgii, a zwłaszcza muzyki wykonywanej w kościołach - czytamy w zarządzeniu. - Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wskazuje, że wierni mają prawo, aby władza kościelna sprawowała kierownictwo nad świętą liturgią, by liturgia nie była postrzegana jako prywatna własność kogokolwiek, ani samego celebransa, ani wspólnoty, w której sprawuje się sakramenty. Ponadto wspólnota wiernych ma prawo, aby zwłaszcza w celebracji niedzielnej stale była wykonywana odpowiednia i prawdziwa muzyka święta, a także, by słowa pieśni podczas celebracji liturgii w sposób należyty strzegły i ożywiały wiarę.

Problem z muzyką, nie zawsze stosowną, jak się okazuje dotyczy przede wszystkim mszy tzw. obrzędowych, zwłaszcza ślubnych i pogrzebowych. Arcybiskup przestrzega więc, aby nie wprowadzać do obrzędów czegoś czysto świeckiego albo niezgodnego z kultem Bożym.

- Dlatego zarządzam, aby we wszystkich kościołach na terenie Archidiecezji Lubelskiej podczas wszystkich celebracji liturgicznych, a zwłaszcza podczas mszy św. obrzędowych (ślubnych i pogrzebowych), wykonywać wyłącznie utwory liturgiczne. Nie wolno więc wykonywać podczas liturgii muzyki o charakterze świeckim, w tym muzyki filmowej i rozrywkowej. Nie jest także dopuszczalne wykonywanie podczas sprawowania liturgii utworów o treści religijnej, ale z wykorzystaniem muzyki świeckiej. Zaleca się również wyłączenie z liturgii piosenek religijnych, które ze swojej natury mają inne przeznaczenie w życiu Kościoła - informuje arcybiskup Budzik.

Kuria określa też, jakie instrumenty są lub nie są pożądane podczas nabożeństw. Oczywiście w liturgii głównym instrumentem są organy. Można także używać innych instrumentów, z wyjątkiem tych, które są wykorzystywane w muzyce rozrywkowej np. pianino elektroniczne, akordeon, perkusja, gitara elektryczna, saksofon cz syntezator. Jakie instrumenty wchodzą zatem w grę? Chociażby skrzypce, wiolonczela, altówka, harfa, flet, trąbka. Niedopuszczalne jest też odtwarzanie podczas liturgii muzyki z urządzeń elektronicznych.

- Dążąc do tego, by liturgia miała rzeczywiście modlitewny i uroczysty charakter, należy zatroszczyć się o to, aby wśród uczestniczących w liturgii znalazły się osoby, które w porozumieniu z duszpasterzem i organistą przyjmą posługę lektora i psałterzysty oraz odczytają lub zaśpiewają wezwania modlitwy wiernych. Zaproszeni do wspomnianych celebracji muzycy, w tym organiści spoza parafii, mają obowiązek uzyskać uprzednią akceptację ze strony proboszcza lub rektora kościoła, a repertuar uzgodnić z miejscowym organistą - precyzuje kolejne przepisy metropolita lubelski. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Maria 25.02.2020 20:24
...,,Nie jest także dopuszczalne wykonywanie podczas sprawowania liturgii utworów o charakterze religijnym ale z wykorzystaniem muzyki świeckiej,,...Arcybiskup Budzik mówi tu o zakazie użycia instrumentów perkusyjnych czy gitary. Z całym szacunkiem ale gitara elektryczna czy akustyczna albo bas i bębny dają o wiele bardziej dostojną i głęboką oprawę muzyczną niż piszczące organy. (przepraszam miłośników muzyki organowej, wiem, że żadnego ,,artu" się nie ocenia, sama lubię dobrą muzykę organową ale niestety dla mnie ta kościelna jest często za uboga, jakaś taka jwdnostajna, nie pomaga w skupieniu i kontemplacji)..Arcybiskup Budzik przytacza argument, że muzyka odtwarzana na liturgii ma ożywiać wiarę. Akurat moją teraz będzie gasić. Rozumiem jeśli chodzi o repertuar ale instrumenty...Ją mogę mieć inne poczucie estetyki.

abcd 24.02.2020 16:24
Bo przecież wiara ma kojarzyć się ze smutkiem, poczuciem winy, posępnością i posłuszeństwem wobec kleru. Może jeszcze playlistę będzie rozsyłać? I koniecznie naloty i aresztowania za akordeony w domach.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama