Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Stachniuk Optyk

Soczyński: Występ na IO w Tokio to moje marzenie

Polscy pięściarze rozpoczęli przygotowania do najważniejszych startów w tegorocznym sezonie. Od 2 lutego biało-czerwoni przebywają na zgrupowaniu w Nadwórnej na Ukrainie. Swoją formę szlifuje tam m.in. pochodzący z Dorohuska wychowanek MKS-u II LO Chełm (obecnie zawodnik Paco Lublin) Michał Soczyński.
Soczyński: Występ na IO w Tokio to moje marzenie

- Trenujemy wspólnie z reprezentacjami Armenii, Czech i Ukrainy. Szlifujemy głównie technikę i wytrzymałość, ale mamy również 10-rundowe sparingi w formie wolnej lub zadaniowej walki. Pod koniec zgrupowania rozegramy czwórmecz bokserski. Naszymi przeciwnikami będą Ormianie, Mołdawianie i Rumuni – mówi Michał Soczyński, aktualny wicemistrz Polski w boksie w kategorii wagowej 91 kg.

Zgrupowanie na Ukrainie potrwa do czwartku (20 lutego). Mecze bokserskie w Nadwórnej będą przedostatnim sprawdzianem dla polskich pięściarzy przed dwoma turniejami kwalifikacyjnymi do Igrzysk Olimpijskich w Tokio.

- Pierwsze kwalifikacje odbędą się w marcu w Londynie. Będzie to turniej europejski. Przepustkę na igrzyska w Tokio otrzymają czterej najlepsi zawodnicy, a więc trzeba dotrzeć do półfinału tych zawodów. Z kolei drugi turniej – światowy – rozegrany zostanie w maju w Paryżu. Tam kwalifikację uzyskają dwaj najlepsi pięściarze – informuje Soczyński.

O wyjazd na któryś z turniejów kwalifikacyjnych wychowanek MKS-u II LO Chełm rywalizuje z Mateuszem Masternakiem (RUSHH Kielce), z którym pod koniec listopada poprzedniego roku w Opolu przegrał walkę o złoty medal Mistrzostw Polski seniorów w kat. 91 kg (Soczyński bronił wówczas tytułu zdobytego w 2018 r.).

- Awans do Igrzysk Olimpijskich w Tokio jest moim marzeniem. Chciałbym wystąpić na tej imprezie i robię wszystko, aby tak się stało. Wierzę, że dzięki ciężkiej pracy dostanę szansę na udział w jednym z turniejów kwalifikacyjnych. Czas pokaże, czy będzie mi dane reprezentować nasz kraj w Londynie lub w Paryżu, a potem w Tokio. Wiem, że kibice z Dorohuska i Chełma mocno trzymają za mnie kciuki. Pozdrawiam ich i zapewniam, że zrobię wszystko, aby ich nie zawieźć – dodaje Soczyński.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner boczny
Reklama
Reklama
Reklama