Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełm: Kobieta za maską

Księgowa z zawodu, niepokorny duch z wyboru, aktorka-amatorka z pasją i miłością do teatru. Magda jest kobietą o wielu twarzach, ale pod "maską" aktorską skrywa coś jeszcze...
Chełm: Kobieta za maską
Magda Pick, aktorka Teatru Ziemi Chełmskiej

Autor: Anna Wójtowicz-Wnuk

- Wielkie marzenie z dzieciństwa spełniłam, będąc już osobą dorosłą – opowiada. - Odkąd pamiętam, teatr był mi bardzo bliski. Podnosząca się kurtyna do dziś przyprawia mnie o dreszcz emocji, ekscytacji i napięcia.

Jeszcze w szkole podstawowej brała udział w różnych konkursach recytatorskich, potem razem z kolegami tworzyła kabaret szkolny, który dawał występy przy okazji różnych uroczystości.

- Ale dopiero w liceum "dotknęłam" teatru - wspomina. Bez namysłu zaangażowała się wtedy w szkolny teatr "Oxymoron". To był dla niej czas prób, przygotowań, wielu okazji do śmiechu, ale też poważnych rozmów, przemyśleń i analizy tekstów. Po liceum Magda zdawała do szkoły teatralnej, niestety bez skutku. Pomimo tej porażki jej miłość do sceny nigdy nie osłabła. - Do tego stopnia, że wyszłam za aktora - śmieje się. Właśnie dzięki temu miała okazję obserwować "od kuchni" etapy pracy reżysera, aktora, tworzenie scenografii i kostiumów m.in. w Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie, w Teatrze Współczesnym w Szczecinie czy w Teatrze Nowym w Łodzi. - Niestety moje małżeństwo nie przetrwało, ale wspomnienia i miłość do sceny tak – dodaje.

 Po różnych życiowych zakrętach Magda powróciła do Chełma. I jak mówi tu po raz pierwszy, po wszystkich swoich przejściach, poznała, czym jest depresja, która odtąd stała się "towarzyszką" jej życia.

- Miałam 26 lat i można powiedzieć, że byłam całkowicie zasnuta smutkiem - wspomina tamte lata. Na szczęście spotkała wtedy Basię Szarwiło, która akurat szukała chłopca do roli Tima w "Opowieści wigilijnej". Tak właśnie zaczęła się jej przygoda z Teatrem Ziemi Chełmskiej. - Odtąd moje życie nabrało lepszych barw – opowiada.

Po odegraniu roli w "Opowieści wigilijnej" na pojawiły się kolejne szanse. Takie, jak, np. "Polowanie na łosia".

- To była moja pierwsza poważna praca nad rolą: mozolna, wymagająca skupienia, ale też i pierwszy sukces – wspomina Magda. Scena ją pociągała, jednak jak się okazało, depresja znów dała o sobie znać i po głośnym "Maydayu" odeszła z teatru. - To był mój kolejny życiowy zakręt i po prostu czarno-szary dół. Nie miałam siły na to, aby stanąć przed publicznością, na wstanie z łóżka, na podjęcie wysiłku, konfrontację – szczerze opowiada o swoich trudnych chwilach. - Po kilku latach teatr jednak znów "podniósł mnie" i wtedy już wciągnął bez reszty. Spektakl "A niech to gęś kopnie" dodał mi optymizmu, a niesamowici "Głupcy z Chełma" mądrość, sukces i bardzo pozytywny powrót - mówi. 

Magda jest pewna, że gdyby nie teatr, jej walka z chorobą byłaby znacznie trudniejsza. 

- "Terapia" teatrem to dla mnie lek i wielki dar – mówi wprost. – Wcielając się w rolę, mogę "próbować" i "dotykać" wielu różnych emocji w bezpieczny dla siebie sposób. Poza tym na scenie muszę być absolutnie skoncentrowana na emocjach postaci, a nie własnych  - wyjaśnia. – Poznaję tu naprawdę niesamowitych ludzi: pełnych pasji, zaangażowania i tej samej miłości do teatru, co ja. Doskonale się rozumiemy, szanujemy własne odmienności i czerpiemy wzajemnie ze swoich doświadczeń. Ufamy sobie, dajemy z siebie na scenie 200%, więc nie mogę ich zawieść – opowiada. Dla Magdy bardzo ważna jest też publiczność. Jak mówi, widzowie dają jej motywację i są dla niej lustrem, w którym jest w stanie dostrzec swój pozytywny obraz.

- To lustro "mówi mi" jasno : <<Magda jesteś ok>>, więc po spektaklu nawet moja depresja ma, ledwo zauważalne, ale jednak podniesione w uśmiechu kąciki ust – wyznaje.
 

Portret Magdy Pick powstał w ramach projektu fotograficznego "Kobiety Chełma". Jego autorką jest Anna Wójtowicz-Wnuk, która fotografuje i opisuje na swoim blogu "Five o`clock – fotografia po godzinach" ciekawe kobiety z naszego miasta i jego okolic. Magda podzieliła się swoją historią, aby zachęcić innych do dbania o swoje zdrowie i emocje.

23 lutego, obchodzony jest Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Według statystyk w Polsce mierzy się z nią ponad 1,5 mln osób, a na całym świecie na depresję cierpi nawet 320 mln ludzi, przez co jest obecnie jedną z najczęściej występujących chorób. Na szczęście, tak jak każdą inną, "chorobę duszy" także można leczyć - trzeba się jednak zgłosić do odpowiedniego specjalisty. 

Obecnie Magda świetnie sobie radzi na scenie. Jej grę aktorską można podziwiać, m.in. w najnowszym spektaklu Teatru Ziemi Chełmskiej "Wszystko w rodzinie". 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
yhy 21.02.2020 12:31
Pamiętam jak mijałem ją w drodze do szkoły średniej - taka fajna, ruda z nieprzeciętną urodą... Cóż...Życie...

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama