Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Wiceprezydent skompromitował miasto i urząd

Chełm stracił kolejnego wiceprezydenta. Oficjalnie - z powodów zdrowotnych. Dymisja Daniela Domoradzkiego zbiegła się jednak w czasie z pojawieniem się w internecie filmiku ze studniówki, podczas której zastępca prezydenta Chełma ochoczo spożywał z młodzieżą alkohol. Temat natychmiast podchwyciły ogólnopolskie media i Chełm stał się obiektem kpin. Mieszkańcy nie są z tego faktu zadowoleni.
Wiceprezydent skompromitował miasto i urząd

Daniel Domoradzki, kolega partyjny prezydenta Jakuba Banaszka pojawił się w Chełmie zaraz po tym, gdy ten wygrał wybory prezydenckie. Swoją karierę w naszym samorządzie rozpoczął jako dyrektor gabinetu prezydenta. 31 października 2019 roku został powołany na wiceprezydenta Chełma. Podczas uroczystej mszy za Ojczyznę, która odprawiona została w bazylice NNMP 11 listopada prosił o modlitwę w swojej intencji, gdyż jak stwierdził, nie jest godzien pełnienia powierzonej mu funkcji. Najwyraźniej modlitwa nie pomogła...

Środa, 12 lutego

Dzień wcześniej do naszej redakcji trafił filmik ze studniówki Zespołu Szkół Energetycznych i Transportowych, która odbyła się w lokalu Diana. Widać na nim wyraźnie, jak wiceprezydent Chełma stuka się kieliszkiem z osobami siedzącymi przy stole i wychyla jego zawartość, zapijając napojem ze szklanki. W środę ok. godz. 10 skierowaliśmy do urzędu miasta pytania w tej sprawie. Dopytywaliśmy m.in. dlaczego wiceprezydent, reprezentujący w tym czasie urząd prezydenta miasta, spożywa alkohol na studniówce? Czy jest to zachowanie właściwe, biorąc pod uwagę fakt, że był na wydarzeniu służbowo oraz czy spożywanie alkoholu nie wpływa negatywnie na stan zdrowia wiceprezydenta Domoradzkiego, które jak powszechnie wiadomo, w ostatnim czasie nie było najlepsze. Nasze pytania zostały zignorowane i do dzisiaj nie dostaliśmy na nie odpowiedzi.

Czwartek, 13 lutego

Burza rozszalała się na dobre. Temat podchwyciły także inne media, a z urzędu wychodziły co jakiś czas kolejne oświadczenia.Tego dnia rano biuro prasowe urzędu poinformowało: "Prezydent Jakub Banaszek zdecydował się przyjąć rezygnację swojego zastępcy, pana Daniela Domoradzkiego, złożoną 31 stycznia. Wiceprezydent poprosił o odwołanie, argumentując swoją decyzję względami zdrowotnymi".

- Zmiana na stanowisku II zastępcy prezydenta nastąpiła po powrocie pana Daniela Domoradzkiego ze zwolnienia lekarskiego, czyli we wtorek (11 lutego) - poinformował Dominik Gil z gabinetu prezydenta.

Zaskoczyła nas ta informacja, bo wiemy, że 11 lutego wiceprezydent Domoradzki reprezentował miasto na spotkaniu w siedzibie Starostwa Powiatowego w Chełmie, dotyczącym działań na rzecz rozwoju i promocji regionu.

13 lutego pojawiła się również informacja, że na funkcję II zastępcy prezydenta miasta Chełm, odpowiedzialnego m.in. za chełmską oświatę, prezydent powołał piastującą do tej pory stanowisko dyrektora departamentu edukacji i sportu Dorotę Cieślik, pedagoga, wieloletnią dyrektorkę Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6, osobę znającą realia i potrzeby środowiska.

W związku z wątpliwościami, co było pierwsze: rezygnacja i dymisja czy nasze pytania w sprawie filmu ze studniówki, zażądaliśmy oficjalnego pisma potwierdzającego odwołanie Domoradzkiego. Tego samego dnia w południe na stronie Edicta Legis urząd miasta udostępnił zarządzenie prezydenta, z którego wynikało, iż wiceprezydent odwołany został jednak 12 lutego, a Dorota Cieślik nowe stanowisko piastuje od 13 stycznia. Ok. godz. 14 dostaliśmy olejny komunikat wydany przez biuro prezydenta Banaszka.

- Należy podkreślić, że wbrew temu, co napisano w jednym z lubelskich dzienników, II zastępca prezydenta miasta Chełm złożył rezygnację z urzędu 31 stycznia br. Zrobił to po tym, jak zasłabł w trakcie spotkania z mieszkańcami, został przewieziony do szpitala i okazało się, że nasiliły się jego problemy zdrowotne. Wówczas udał się na zwolnienie lekarskie - czytamy w kolejnym emailu w tej sprawie. - We wtorek, po powrocie ze zwolnienia lekarskiego, ponowił prośbę o odwołanie. Prezydent przyjął dymisję i następnego dnia, we środę podpisał stosowne zarządzenie.

Poczuliśmy powiew dezinformacji. Rano dowiedzieliśmy się bowiem, że Daniel D. został odwołany we wtorek, dwie godziny później była podana już środa. A co z Dorotą Cieślik, która zgodnie z przekazanym z urzędu komunikatem, stanowisko objęła we wtorek? Z zarządzenia prezydenta jednak wynikało, że była to środa.

Z kolei w komunikacie z godz. 14 dowiedzieliśmy się też, że o nagraniu prezydent dowiedział się dopiero we środę wieczorem, więc decyzja o odwołaniu nie miała bezpośredniego związku z tym incydentem. W środę wieczorem? Czy to oznacza, że służby prezydenta przez cały dzień ukrywały przed nim tę informację? Przecież pytaliśmy o te zdarzenia w środę rano?

Na koniec z komunikatu z urzędu dowiedzieliśmy się, że prezydent "ocenił zachowanie swojego zastępcy jako niewłaściwe i nieprzystające do piastowanego urzędu".

Zaskoczyła nas także wieść, że wiceprezydent Domoradzki był na studniówce prywatnie. Przeczy temu jego oficjalny post na facebooku, z którym chwali się, że jako wiceprezydent odpowiedzialny za oświatę w mieście uczestniczył w trzech balach studniówkowych. Kiedy zainteresowaliśmy się tym wątkiem sprawy, post wkrótce zniknął z facebooka, a redaktor naczelna naszej gazety została zablokowana przez właściciela fanpage`a.

Bogu niech będą dzięki

Jakby mało było chaosu informacyjnego ze strony urzędu miasta, oświadczenie w sprawie odwołania na swoim oficjalnym profilu na facebooku opublikował również sam Daniel Domoradzki. Poinformował, że w związku z poważnymi uszkodzeniami lewego ucha, pogłębiającym się niedosłuchem i co za tym idzie koniecznym zabiegiem operacyjnym, po przeanalizowaniu sprawy i przemodleniu, podjął decyzję o rezygnacji z funkcji zastępcy prezydenta miasta Chełm. Twierdzi, że po powrocie ze zwolnienia lekarskiego odbył rozmowę z prezydentem Jakubem Banaszkiem, który pozytywnie rozpatrzył jego prośbę, odwołując go z funkcji wiceprezydenta Chełma.

Nasuwa się prosty wniosek, że skoro wiceprezydent (teraz już były) jest bardzo schorowany, nie powinien jednak aż tak balować na studniówkach. Chyba tylko dzięki opatrzności bożej udało mu się przetrwać ten sezon balów maturalnych. Stąd zapewne żarliwe podziękowania, jakie zamieścił na facebooku dla wspólnoty bazyliki na czele z ks. Andrzejem Sternikiem, a nawet prawosławnej wspólnoty miasta na czele z ks. Jarosławem Szczurem.

- Dziękuję też wszystkim ludziom dobrej woli, którzy wspierali mnie w jakikolwiek sposób w wypełnianiu zadań na rzecz miasta. Wszystkim Wam, chciałbym życzyć po prostu dwa razy tego, czego Wy mi życzycie. Niech Wam Pan Bóg wynagrodzi w dwójnasób. Miasto zaś będę w swoich myślach i modlitwach powierzał opiece Matki Bożej Chełmskiej, która nam tu patronuje i króluje - czytamy w oświadczeniu. Tam też jest deklaracja, że w ciągu kilku dni jego autor opuści Chełm, aby się leczyć.

Swój wywód kończy jakże wymownym cytatem z Pierwszego Listu do Tesaloniczan św. Pawła: "Prosimy was, bracia, abyście uznawali władzę tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają. Ze względu na ich pracę otaczajcie ich szczególną miłością. Między sobą zachowujcie pokój (...). Baczcie, aby nikt nie odpłacał złem za zło, lecz zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wszystkim. Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie. Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie. Unikajcie wszelkiego rodzaju zła".

- Bogu niech będą dzięki - tymi słowami zakończył współpracę z ratuszem Daniel Domoradzki.

Szkoda, że zastępcy prezydenta zabrakło odwagi, aby przeprosić mieszkańców naszego miasta za to, że śmiała się z nas cała Polska, że wiceprezydent reprezentujący na studniówce najwyższą władzę w mieście, bawił się tak przednio, iż zapomniał, że pewnych rzeczy robić mu nie wypada.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
miejscowy 17.02.2020 13:09
No tak. Trzeba mieć zdrowie, żeby pić z młodziakami. A wpadł, bo wcześniej się nie pomodlił.

abcd 18.02.2020 09:22
Taki chłopak pobożny, to powinien wodę w wino tam zamieniać po czym wypić z kielicha, niekoniecznie 50 ml. Z dzieciakami to takie picie, że 22 i mama zabiera do domu z toalety. 5 kieliszków i się biją albo leżą z potarganymi koszulami.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama