Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama

Kłos nie składa broni w walce o utrzymanie

Piłkarze czwartoligowego klubu rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. W premierowych zajęciach, które w środę odbyły się w Szkole Podstawowej nr 8 w Chełmie, uczestniczyło piętnastu zawodników. Nie było nikogo nowego, ale działacze i szkoleniowiec pracują nad wzmocnieniami, aby realnie myśleć o utrzymaniu w rozgrywkach.
Kłos nie składa broni w walce o utrzymanie

Runda jesienna w lubelskiej IV lidze nie była udana dla zespołu z gminy Chełm. W szesnastu spotkaniach Kłos uzbierał zaledwie 11 punktów (3 zwycięstwa, 2 remisy i 11 porażek) i na półmetku ligowych zmagań znajduje się w strefie spadkowej (14. lokata). Do bezpiecznego miejsca podopieczni trenera Roberta Tarnowskiego tracą pięć oczek. Należy jednak wziąć pod uwagę to, że w III lidze aż trzy zespoły z województwa lubelskiego znajdują się w strefie spadkowej i jeśli taki scenariusz utrzyma się do końca rozgrywek, w IV lidze utrzymanie może dać dopiero 10. miejsce.

- W drugiej rundzie czeka nas ciężka walka o to, żeby pozostać w gronie czwartoligowców na przyszły sezon. Nie będzie łatwo, ale wierzymy, że nam się uda. Marzy nam się powtórzenie wiosny z poprzedniej kampanii, gdzie zainkasowaliśmy 30 punktów i biorąc pod uwagę tylko tę część rozgrywek, uplasowaliśmy się na drugim miejscu. Lepszy był tylko Hetman Zamość – mówi Robert Tarnowski, trener Kłosa. - Oczywiście trudno będzie o taką powtórkę, ale jest to przykład, że trzeba wierzyć i ciężko pracować. Nie zamierzamy robić mnóstwa spektakularnych transferów, bo nie mamy na nie pieniędzy. Oczywiście chcemy wzmocnić skład. Rozmawiamy z trzema osobami, ale są to zawodnicy z regionu. Dwóch z nich związanych było w przeszłości z naszym klubem. Patrzymy w przyszłość trochę dalej, nasz plan jest długofalowy, dlatego - nawet jeśli przytrafi nam się najgorszy z możliwych scenariuszy, czyli spadek - będziemy chcieli utrzymać kadrę i po roku wrócić do IV ligi – tłumaczy szkoleniowiec.

W kadrze Kłosa szykuje się kilka zmian. Drużynę chce opuścić bramkarz Tomasz Wikło, który zamierza wzmocnić outsidera chełmskiej klasy okręgowej Orła Srebrzyszcze. Nie wiadomo również, co będzie z Krzysztofem Rakiem i Michałem Grądzem, którym Chełmianka skróciła okres wypożyczenia. Obaj zawodnicy studiują w Lublinie i mogą mieć problemy z regularnymi treningami w ekipie biało-zielonych. Propozycję od chełmskiego trzecioligowca otrzymali również byli reprezentanci tego klubu Kazimierz Bala i Paweł Fornal. Z naszych informacji wynika jednak, że ich powrót do Chełma jest raczej mało prawdopodobny. Przemysławem Hukiem, byłym graczem rejowieckiej Unii interesuje się rywal zza miedzy Sparta Rejowiec Fabryczny. Klub ten zgłosił się do Kłosa z oficjalnym zapytaniem, czy zawodnik może rozpocząć ze Spartą okres przygotowawczy.

- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji w tej sprawie, ale raczej nie będziemy robić zawodnikowi żadnych przeszkód – mówi Tarnowski.

Znak zapytania stoi także przy Dawidzie Beredzie, któremu skończyło się wypożyczenie z Astry Leśniowice. Nie wiadomo, czy zawodnik będzie kontynuował grę w czwartoligowcu.

W ramach przygotowań do rundy wiosennej podopieczni Tarnowskiego rozegrają sześć spotkań kontrolnych. W pierwszym sparingu (8 lutego) Kłos zmierzy się z Lublinianką Lublin. Z kolei w kolejnych tygodniach zespół z gminy Chełm zagra z Victorią Żmudź (15 lutego), Włodawianką Włodawa (22 lutego), Unią Hrubieszów (29 lutego), Unią Rejowiec (7 marca) oraz juniorami starszymi Motoru Lublin (14 marca).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamasłowianka baner
Reklama
Reklama
Reklama