Mirosław Czech jest pełnomocnikiem prezydenta Jakub Banaszka do spraw dróg w mieście. W związku z pełnioną funkcją opracował koncepcję budowy obwodnicy południowej. Radny podzielił inwestycję na dwa zadania. Pierwsze obejmuje odcinek od ul. 15 sierpnia przez most na Uherce, przejazd PKP nad ul. Trubakowską i Piwną, aż do rejonu amfiteatru w Kumowej Dolinie. Orientacyjny koszt budowy tego odcinka obwodnicy to 64 mln 950 tys. zł. Drugie zadanie obejmuje odcinek od ul. 15 Sierpnia do skrzyżowania z ul. Hrubieszowską. Sęk w tym, że najwyraźniej koncepcja puszczenia ruchu przez osiedle domków jednorodzinnych nie podoba się mieszkańcom m.in. ulicy Pszennej.
- Jeżeli ta droga powstanie, przetnie osiedle, stworzy problemy, takie jak: hałas, zanieczyszczenie powietrza, oraz zniszczy urokliwe dorzecze Uherki. W tym miejscu występuje licznie ptactwo: kaczki, bażanty - prezentują swoje argumenty mieszkańcy.
Jeden z mieszkańców zapewnia, że jest zwolennikiem wyprowadzania ruchu samochodowego z miast, a nie budowania w ich centrach dwupasmowych magistral tranzytowych. Tak robi się np. w Londynie, Amsterdamie, a w krajowych warunkach np. w Jaworznie.
- Jestem zwolennikiem koncepcji wprowadzania w miastach tras jednokierunkowych. Na przykład jednokierunkowego ruchu na ulicach: Popiełuszki, Sybiraków, Reformackiej, Lwowskiej i innych. Jestem za nowoczesnym podejściem do ruchu samochodowego w mieście oraz koncepcji wyprowadzania samochodów z miasta. Jakie nowoczesne państwo czy miasto, wprowadza ruch samochodowy, zwłaszcza tranzytowy, do centrów miast, w takiej formie, jaką chce zaproponować pan radny Czech? - pyta mężczyzna. - Jest to koncepcja XIX czy XX-wieczna! Obecnie trend jest taki, aby wyprowadzać ruch tranzytowy z miast. Tak robi Lublin, Warszawa, Tomaszów Lubelski, Zamość i inne szanujące się miasta.
Nasz rozmówca zauważa, że jeśli już buduje się obwodnice w obszarach zurbanizowanych, robi się to zwykle pod ziemią (tunel pod Ursynowem), bądź w postaci wiaduktu, który dodatkowo byłby uszczelniony półtunelami akustycznymi tak, jak w Warszawie na Trasie Toruńskiej.
- Nie wyobrażam sobie, aby wyglądało to tak, jak obecnie przy ul. Rejowieckiej, gdzie ruch samochodowy jest uciążliwy, a przejeżdżające tiry hałasują i wydzielają szkodliwe spaliny - dodaje.
Mieszkańcy z Pszennej nie przyjmują też do wiadomości argumentu, że obwodnica służyłaby mieszkańcom i turystom. Według nich trasa ta byłaby używana przede wszystkim przez tranzyt, tiry, przeładowane samochody ciężarowe ciągnące w kierunku przejścia granicznego: Hrebenne czy Korczowa.
Analiza budowy obwodnicy południowej jest zawarta w raporcie Chełmskie Drogi i Zamierzenia 2018-2023 z dnia 28 grudnia 2018 r., który opracował radny Mirosław Czech. Na interpelację radnego w tej sprawie prezydent Jakub Banaszek odpowiedział, że podziela wniosek radnego o rozbudowie systemu komunikacyjnego miasta i dołoży wszelkich starań, aby pozyskać na to zadanie środki zewnętrzne.
Napisz komentarz
Komentarze